Artykuły

Styl i szyk

We wtorek, 28 listopada na dziedzińcu Gmachu Głównego Politechniki Gdańskiej odbył się premierowy pokaz filmu dokumentalnego Mieczysława B. Vogta na temat gdańskiego teatrzyku studenckiego Bim-Bom. Nie można było wybrać lepszego miejsca, to właśnie na tej uczelni ponad pięćdziesiąt lat temu zaczął funkcjonować ten teatr - przed jutrzejszą (30 listopada) telewizyjną premierą dokumentu pisze Przemysław Gulda w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.

Inicjatorem jego działalności był Zbigniew Cybulski - wówczas młody aktor teatru Wybrzeże - który został skierowany na Politechnikę Gdańską jako instruktor kulturalny. Pierwsze próby odbywały się w studenckiej stołówce. Zaraz potem w składzie rodzącego się zespołu znalazły się tak ważne - jak się miało później okazać - dla polskiej kultury osobowości, jak Bogumił Kobiela, Jacek Fedorowicz czy Wowo Bielicki.

- To, co wyróżniało nasz zespół w powojennej szarzyźnie stalinowskiej Polski - opowiadają w filmie dawni członkowie Bim-Bomu - to przede wszystkim styl i szyk. W grupie zawsze były piękne dziewczyny, na które wszyscy zwracali uwagę. Dbaliśmy też o stroje - żeby były barwne i oryginalne. Jadąc na festiwal młodzieży do Moskwy, przygotowaliśmy żółte chusty i ręcznie ozdobione ubrania, które od razu odróżniały nas w tłumie uczestników. Nazwa grupy wzięła się z zaczerpniętej z książki Milne'a piosenki Kubusia Puchatka, którą śpiewaliśmy.

W wyprodukowanym przez Video Studio Gdańsk filmie, którego reżyserem i scenarzystą jest gdański dokumentalista Mieczysław B. Vogt, wypowiadają się dawni aktorzy teatrzyku, m.in.: Jacek Fedorowicz, Bogdan Krzyżanowski czy Elżbieta Czapp-Czeczuła. Nie zabrakło oczywiście także unikalnych zdjęć archiwalnych: fragmentów zarejestrowanych występów kabaretu z lat pięćdziesiątych czy prywatnych sekwencji zarejestrowanych podczas wyjazdów zagranicznych.

Film jest skonstruowany w bardzo konsekwentny sposób, kolejne "rozdziały" opowiadają o poszczególnych etapach funkcjonowania zespołu: od pierwszego, poświęconego studenckiemu życiu programu, pod tytułem "Acha", aż do spektakularnych sukcesów międzynarodowych - m.in. występów w Paryżu czy na festiwalu kultury studenckiej w Brukseli. Choć bohaterowie filmu wspominają swoją młodość z wielkim sentymentem, nie boją się obiektywnie i bardzo krytycznie ocenić trzeciego programu kabaretu, zatytułowanego "Toast". Opowieści aż skrzą się anegdotami, np. tą o wiecznie spóźniającym się na próby Cybulskim albo zaskakującej sympatii, jaką darzył - było nie było, bardzo krytyczny wobec rzeczywistości kabaret - premier Józef Cyrankiewicz.

- Myśląc dziś o Bim-bomie - opowiada w filmie Fedorowicz - wyobrażam sobie rzeźbiarza, który swoje najciekawsze dzieło stworzył ze śniegu i kiedy przyszła wiosna, zniknęło. Nie zostało nic.

Na szczęście nie jest to do końca prawda - została pamięć, której film Vogta może się znakomicie przysłużyć.

Film "Wspomnienie o Bim-Bomie" będzie można obejrzeć w nocy z 30 listopada na 1 grudnia o godz. 1.30 w TVP 1.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji