To słynne Metro
NIE, nie, jeszcze nie spełniły się oczekiwania tysięcy warszawiaków na szybką i bezkolizyjną podroż po mieście. Na to przyjdzie pewnie długo poczekać.
Za to majmy już pierwszy polski musical pt. "Metro", oparty na dość prostej fabule, znakomitym wieloplanowym ruchu scenicznym i dobrej muzyce. Głównymi twórcami spektaklu są - Janusz Stokłosa kompozytor i Janusz Józefowicz, który opracował adaptację, choreografię, i całość wyreżyserował. Teksty i piosenki napisały Agata i Maryna Miklaszewskie.
Bywalcy teatralni poznali Janusza Józefowicza w dyplomowym przedstawieniu PWST w Warszawie pt. "Złe zachowanie". Inscenizacja ta w reżyserii Andrzeja Strzeleckiego, zaprezentowana na deskach teatru "Ateneum", stała się dużym wydarzeniem artystycznym w stolicy. Potem aktor przeniósł się do teatru "Rampa'', gdzie obecnie jest głównym choreografem. Objechał prawie całą Europę zdobywając wiele liczących się nagród. Współpracował z Andrzejem Wajdą. Z Wojciechem Młynarskim przygotował trzy spektakle-hity dla teatru "Ateneum" w Warszawie: "Brel", "Hemar" i "Wysocki''. W ubiegłym roku przebywał w St. Zjednoczonych na stypendium artystycznym dla choreografów z całego świata. Stworzenie musicalu o tematyce współczesnej - dotyczącej problemów ludzi młodych, było jego marzeniem od dłuższego czasu. Nie było to łatwe do zrealizowania. Przez rok trwały poszukiwania wykonawców, w tworzeniu musicalu pomagali najwybitniejsi fachowcy z różnych dziedzin - emisji głosu, dykcji, akrobatyki, tańca klasycznego i nowoczesnego i naturalnie gry aktorskiej. Dodatkowego blasku dodają całemu spektaklowi specjalne efekty laserowe. Nie byłoby tego przedstawienia bez sponsora. Dzięki pieniądzom jednego z najbogatszych Polaków - Wiktora Kubiaka mamy "Metro" na arenie. Jeszcze bardziej potrzebny byłby taki sponsor dzięki któremu wreszcie, w takim tempie, mogłoby ruszyć następne metro, to pod ziemią.