Metro
Sezon zimowo-wiosenny w stolicy upłynął pod znakiem burzy w szklance wody z powodu "Metra". Ale potem wszystko ucichło, zawodowcy czyli zespół Teatru Dramatycznego pogodził się jakoś z przykrą myślą, że wypadło mu dzielić scenę z amatorami. Szkoda tylko, że zanim do owej zgody doszło nieprzyjemna atmosfera zatruła Januszowi Józefowiczowi i jego 40 amatorom radość ze spełnionych marzeń. O stworzeniu musicalu z prawdziwego zdarzenia myślał Józefowicz od dawna.
Choreograf, aktor, reżyser pracował nad swoim młodym zespołem, wybranym drogą eliminacji, przeszło osiem miesięcy.
W styczniu odbyła się premiera, którą recenzenci potraktowali nadzwyczaj surowo. Chwalono entuzjazm, siłę, żar i świeżość młodych, ale dodając pospiesznie: "o ile udało się Józefowiczowi z zupełnych amatorów zrobić piosenkarzy, tancerzy, dykcja wykonawców pozostawiała wiele do życzenia". Zgodnie też zauważano, że najsłabszą stroną "Metra" jest scenariusz - naiwny, pozbawiony dramatyzacji, pomysłu i bohaterów. Zalecano jednak warszawiakom obejrzenie przedstawienia z powodu "niesamowitych wprost efektów laserowych" zapewniając, że z usług firmy Laser Media korzystają m.in. Michael Jackson i Pink Floyd. Prasie jednak niekoniecznie trzeba wierzyć, lepiej tę pierwszą próbę prawdziwego musicalu zobaczyć, choć bilety, oczywiście drogie.
A oto główni twórcy przedstawienia: Janusz Józefowicz, absolwent PWST, tańca uczył się w Szkole Wokalno-Tanecznej w Koszęcinie i w Pradze, pod kierunkiem wybitnego profesora tańca, Franka Towena. Współpracował z Andrzejem Strzeleckim przy realizacji "Złego zachowania" w teatrze Ateneum, potem przy spektaklach Teatru Rampa. Współpracował również z Andrzejem Wajdą, Wojciechem Młynarskim (spektakle: "Brel", "Hemar", "Wysocki"), grał w filmach m.in. K. Krauzego "Nowy Jork, czwarta rano". Prowadził w Stanach Zjednoczonych staż dla choreografów i przez rok zajęcia choreograficzne w Berlinie Zachodnim. Trzy lata temu wyróżniony nagrodą im. St. Wyspiańskiego.
Drugim współtwórcą "Metra" jest kompozytor, aranżer, pianista Janusz Stokłosa. Autor ponad 100 partytur muzyki teatralnej i filmowej. Debiutował w teatrze "Stu", komponował muzykę do przedstawień m.in. A. Wajdy, M. Prusa, M. Grabowskiego, R. Zioło. Napisał kompozycję do spektaklu wystawianego w Królewskim Teatrze w Brukseli dla uczczenia 1000-lecia miasta. Kierownik muzyczny Teatru Ateneum, ostatnio koncertował z M. Bajorem w różnych krajach Europy, w USA i Kanadzie.
Z wykonawców warto zapamiętać przede wszystkim nazwiska Katarzyny Groniec, Edyty Górniak, Wojciecha Dmochowskiego, Roberta Jankowskiego, Andrzeja Kubickiego, Magdy Wójcik, Adama Kamienia. Ci dwoje znani są już z ekranów. O wspaniałych pasjonatach tańca, piosenki, akrobatyki, o sukcesach całego zespołu "Metra" usłyszymy jeszcze nie raz. I na pewno już w innej tonacji niż przywitała ich wymarzony i ciężko wypracowany start prasa codzienna.