Artykuły

Poznań. Sąsiedzi kontra Teatr Strefa Ciszy

Teatr Strefa Ciszy przenosi się do dawnego kina Olimpia przy ul. Grunwaldzkiej. Przeciw przeprowadzce protestują jednak sąsiedzi z ul. Skrytej. Obawiają się hałasu.

O przenosinach offowego teatru Strefa Ciszy i Centrum Rezydencji Teatralnej Scena Robocza prowadzonych przez Adama Ziajskiego [na zdjęciu] do dawnego kina Olimpia przy ul. Grunwaldzkiej 22 poinformowano na początku października. W piątek ma odbyć się pierwsza premiera - "Wot Takaja Żizń" Teatru Biuro Podróży w reżyserii Pawła Szkotaka.

Nie wszystkim takie zmiany się podobają. Przeciw przenosinom teatru protestuje kilkoro mieszkańców. Przy ul. Grunwaldzkiej działała rewia i szkoła aktorska. Już wtedy sąsiedzi kierowali skargi do miasta. Nie przeszkadzało im, kiedy w dawnej Olimpii była prywatna szkoła wyższa, ale teraz boją się, że hałasy wrócą, bo budynek jest w złym stanie, brakuje izolacji. Podnoszą też, że wprowadzenia teatru z nimi nie konsultowano. Działalności Strefy Ciszy stanowczo się sprzeciwiają. - Mam chorą matkę i nie życzę sobie hałasu. Teatr jest głośny - skarżyła się jedna z sąsiadek. - Myśleliśmy, że teatr będzie w pomieszczeniach po kinie, po drugiej stronie budynku. Wtedy byłby odcięty od naszej ulicy - dziwił się sąsiad budynku. - Przerabialiśmy to, kiedy była tu szkoła tańca i rewia. Jak była szkoła aktorska, to też był hałas. My chcemy tu żyć, a nie wegetować! - dodawała inna kobieta ze Skrytej.

Nastroje uspokajał Adam Ziajski. - Chcę mieć w sąsiadach sprzymierzeńców, a nie wrogów. U nas występuje tylko kilku aktorów. Nie mamy orkiestry jak rewia. Jeśli będą hałasy, to w drugiej części piętra, w sali teatralnej - zapewniał sąsiadów. - W sali obok trwa próba, słychać coś? - pytał. I dodawał, że w pokojach przylegających do kamienicy na ul. Skrytej planowane są jedynie pokoje gościnne. Teatr nie będzie miał też żadnych pracowni. Ziajski mówił, że chce też zabudować nieszczelne okna. Plany umieszczenia pokojów od strony ul. Skrytej nie spodobały się sąsiadom. - Nie można zrobić ich po drugiej stronie? - pytali.

Przekonać mieszkańców nie udało się też Justynie Makowskiej, dyrektorce wydziału kultury w Urzędzie Miasta. Wyjaśniała, że budynek w ciągu roku, maksymalnie dwóch lat, przejdzie generalny remont, który ma kosztować 12-15 min zł. Wcześniej - już w styczniu - odpowiednio przygotowane ma zostać czwarte piętro Strefy Ciszy. - Problem wygłuszenia jest naszym priorytetem. Prezydent sprawę zna i ma ją na uwadze - zapewniała. Zapowiedziała także kolejne spotkania z udziałem ekspertów budowlanych. Mieszkańcy mówią jednak, że remont będzie za późno. Mają wątpliwości, czy będzie przeprowadzony prawidłowo.

Ziajski: - To ostatni taki budynek, który ma miasto. Jest świetnie położony, na styku trzech dzielnic. To ważne, żeby zagościła tu kultura.

A co widzieliby przy ul. Grunwaldzkiej 22 sąsiedzi? - Biura, najlepiej czynne od 7 do 15 - mówił mieszkaniec ul. Skrytej. - Błagaliśmy niebiosa, żeby szkoła kupiła ten budynek i dalej tu działała. Wtedy było dobrze - dodawała inna sąsiadka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji