Czas akcji: współcześnie.
Miejsce akcji: Niemcy.
Obsada: 4 role męskie, 1 rola kobieca.
Druk: "Dialog" nr 4/2000.
Komedia bulwarowa w czternastu scenach.
Lothar Ackermann i Horst Paschke bawią się na strzelnicy i piją piwo. Horst bełkocze o filozofii, ludzkim rozumie i bylejakości człowieka ("zwykły wielbłąd wygląda mądrzej niż ty albo ja"). Przyznaje się koledze do nieprzyjemnego incydentu sprzed paru dni, kiedy to agresywna grupa młodych ludzi zmusiła go, by wszedł na pojemnik na surowce wtórne i odśpiewał niemiecki hymn narodowy.
Horst pracuje jako dozorca kąpieliska dla dzieci. Teraz siedzi przy trupie dwudziestosiedmiolatka i chcąc skorzystać na jego śmierci, pisze anonim do ojca chłopaka z żądaniem okupu. Młody Thomas Terre utopił się, bo pływał w niedozwolonym miejscu i wpadł pod rurę zasysającą. Horst powinien był natychmiast ją wyłączyć, ale chciał, by chłopak - bezczelny synalek bogatego tatusia - najadł się trochę strachu, a potem było już za późno.
Stary Terre i jego żona Ina siedzą przy kolacji. Udają zgodne i kochające się małżeństwo, ale naprawdę czują do siebie wstręt i pogardę. Terre pomstuje, że syn (syn Iny, nie jego) znów pojechał gdzieś ojcowskim porsche i w dodatku wziął kilka jego kart kredytowych.
Lothar i Horst zatapiają porsche w kąpielisku. Następnego dnia, przebrani dla niepoznaki, czekają przy umówionej budce telefonicznej na okup. Przez pomyłkę kradną torbę staruszki, sądząc, że to torba z pieniędzmi. Ponownie dzwonią do pana Terre, podnosząc stawkę. Okazuje się, że mężczyzna nie uwierzył w żadne porwanie syna, sądzi, że to jego sprawka, by wyciągnąć od ojca pieniądze. Nazywa syna "perwersyjnym degeneratem". Horst nie posiada się z oburzenia. Obrzuca mężczyznę wyzwiskami i domaga się szacunku ojca dla syna, bo "każdy ma prawo, żeby go traktować po ludzku", "każdy człowiek jest czymś zupełnie nadzwyczajnym".
Ina Terre boi się o syna i nie może znieść cynicznego zachowania męża. Oświadcza mu, że od niego odchodzi. W akcie desperacji wkłada ręce do gorącego fondue, ale fizyczny ból jest niczym w porównaniu ze znoszonymi dotąd torturami psychicznymi.
Horst rozmawia ze zwłokami Thomasa jak z synem, którego nigdy nie miał. Wspomina własnego ojca - brutala i pijaka. By skłonić rodzinę do zapłacenia okupu, Lothar i Horst sadzają trupa na krześle i fotografują. Ale i to nie pomaga. Starego Terre nic nie obchodzi. W końcu, po przetrzymaniu trupa przez pewien czas w lodówce, obaj mężczyźni urządzają Thomasowi pogrzeb na wysypisku śmieci. Przy okazji znajdują wiele użytecznych przedmiotów, a także innego trupa. Podczas kopania gawędzą o reinkarnacji, wspominają własne życie i dwa przebiedowane wspólnie lata. Biją się, potem godzą. Usiłują zmówić modlitwę nad grobem. A jednak Horst nie potrafi rozstać się z Thomasem i z powrotem zanosi go do domowej lodówki.
Ina nie odeszła od męża. On kłamie, opowiadając o sukcesach nieobecnego Thomasa, ona nie wierzy i stopniowo z roli ofiary przechodzi do ataku.
Policji udało się ustalić, że to Horst więzi Thomasa Terre. Dom zostaje otoczony. O Lotharze nikt nie wie, więc udaje mu się uciec. Horst żegna przyjaciela i szykuje się do samobójstwa, ale przedtem chce odegrać życiową rolę - groźnego porywacza, jak z gangsterskich filmów. Rola wypada słabo, a Horst zostaje zastrzelony przez policjantów.
Na pogrzebie Thomasa państwo Terre rozmawiają o dobrej kolacji.
Ukryj streszczenie