Czas akcji: rok 1936.
Miejsce akcji: kuchnia i ogród w wiejskim domu w Irlandii.
Obsada: 3 role męskie i 5 ról kobiecych.
Druk: "Dialog" nr 4/1993.
Sztuka w dwóch aktach.
W skromnym wiejskim domu mieszka pięć sióstr. Najstarsza z nich, czterdziestoletnia Kate, pracuje jako nauczycielka i tylko ona ma regularne dochody. Czuje się odpowiedzialna za młodsze siostry oraz za utrzymanie rodziny, co sprzyja utrwalaniu się takich cech jej charakteru, jak przesadna powaga, apodyktyczność i chęć rządzenia innymi.
Druga w kolejności, Maggie (lat trzydzieści osiem), prowadzi dom, gotuje, karmi kury. Jest pogodna, życzliwa światu i ludziom, ma poczucie humoru i cięty język. Rozumie ludzi i potrafi z nimi rozmawiać, także z dziećmi. Lubi papierosy, ale zazwyczaj ich nie ma.
Agnes (lat trzydzieści pięć) stara się wesprzeć domowy budżet robieniem na drutach rękawiczek. Jest wrażliwa, dobra i wyrozumiała. Uważa, że ludzie mają prawo do odrobiny szczęścia w życiu. Tęskni za miłością, choć się z tym kryje.
Rose (lat trzydzieści dwa) pomaga Agnes w pracy dziewiarskiej. Jest lekko niedorozwinięta, ale otoczona czułością i opieką wszystkich sióstr nie odczuwa swojej "inności".
Wreszcie najmłodsza, Chris (lat dwadzieścia sześć), pomaga w domu i opiekuje się swoim nieślubnym synkiem Michaelem. Wciąż kocha pełnego uroku, lecz pozbawionego poczucia odpowiedzialności, Gerry'ego, który od czasu do czasu pojawia się w domu, powoduje napięcie i ponownie znika.
Michael występuje w sztuce w podwójnej roli - jako siedmioletni chłopiec i jako młody mężczyzna, wspominający i komentujący wydarzenia z 1936 roku.
Domownikiem jest także pięćdziesięciotrzyletni wuj sióstr, misjonarz Jack, który spędził dwadzieścia pięć lat w kolonii trędowatych w Ugandzie. Cieszy się powszechnym szacunkiem, a nawet uwielbieniem jako osoba niemal święta, choć po cichu mówi się, że został karnie odwołany z misji, bo za bardzo przejął się wierzeniami i obyczajami tubylców. Zamiast nawracać, coraz bardziej przyjmował światopogląd czarnoskórych przyjaciół. Jack jest schorowany i trochę zdziwaczały. Ma kłopoty z pamięcią, chwilami brakuje mu słów i mylą mu się własne siostrzenice.
Wszystkie siostry są bardzo muzykalne i świetnie tańczą. Największą ich radością staje się nowy wynalazek - radio, którego słuchają zachłannie i przy którym tańczą po kuchni i ogrodzie, ale które nieustannie się psuje lub wymaga wciąż nowych, kosztownych baterii.
Wkrótce w pobliskiej wsi Ballybeg ma się odbyć doroczne święto plonów, połączone z tańcami. "W dawnych czasach pierwszy sierpnia był La Lughnasa, dniem pogańskiego boga Lugha; a następujące potem dni i tygodnie zbiorów stanowiły święto Lughnasa". Cała okolica żyje tym wydarzeniem. Siostry też marzą o wybraniu się na tańce, ale surowa Kate kategorycznie się sprzeciwia. Agnes jest gotowa poświęcić na wstęp swoje oszczędności i pożyczyć Kate swoje najlepsze pantofle. Mówi: "Ileż to lat nie byłyśmy na tańcach na święto plonów? - W ogóle na jakichś tańcach? Nie obchodzi mnie, że to wyrostki, że się popiją, że są brudni i spoceni. Kate, ja chcę tańczyć. [] Mam dopiero trzydzieści pięć lat. Chcę tańczyć". Jednak Kate uważa, że to nie wypada, że wszystkie siostry są za stare, że wystawią się na pośmiewisko, a w dodatku to one właśnie, siostrzenice misjonarza, powinny dawać przykład skromności i przyzwoitości. Stwierdza: "Tańce są dla młodych, dla tych, co nie mają żadnych obowiązków, a za to w głowie tylko przyjemności."
Siostry gawędzą, przekomarzają się, czasem spierają, ale żyją zgodnie i pomagają sobie nawzajem. Monotonię codziennego życia zakłócają takie wydarzenia, jak pojawienie się Garry'ego, ukochanego Chris i ojca Michaela. Garry ma wiele wdzięku, wspaniale tańczy i Chris wciąż go kocha. Także Agnes kocha się w nim skrycie. Dla chłopca spotkanie z prawie nieznanym ojcem jest wielkim wydarzeniem. Czuje się dumny i szczęśliwy, zwłaszcza że ojciec obiecuje mu w prezencie rower. Roweru nie ma i nigdy nie będzie, ale sama myśl o nim, fakt, że ojciec chce mu go kupić, znaczy dla chłopca bardzo wiele.
Biedne, ale stabilne życie powoli się rozpada. Kate traci pracę jako nauczycielka. Gerry daje się zwerbować do Brygad Międzynarodowych walczących w Hiszpanii i wkrótce zostaje ranny. Po latach okaże się, że w Walii miał żonę i troje dzieci. W niedalekim Donegal zostaje wybudowana fabryka dziewiarska, produkująca między innymi tanie rękawiczki. Chałupnicza praca Agnes i Rose traci sens. Obie kobiety, nie chcąc być ciężarem dla rodziny, potajemnie opuszczają dom. Będą usiłowały utrzymać się w Londynie, ale z mizernym skutkiem (Agnes umrze z wycieńczenia, a Rose trafi do hospicjum dla ubogich). Wuj Jack wkrótce umrze a dla Michaela skończy się era szczęśliwego dzieciństwa.
Ukryj streszczenie