Operetka w 3 aktach, libretto (wg komedii "Trzy różowe domina" Alfreda Charlemagne Delacoura i Alfreda Hennequina): Victor Leon I Heinrich von Waldberg.
Prapremiera: Wiedeń 5 I 1898.
Premiera polska: Warszawa 14 VI 1898.
Osoby: Teofil Beaubuisson, rentier, Palmira Beaubuisson, jego żona, Henryk, jej siostrzeniec, kadet marynarki, Paul Aubier, kupiec z Orleanu, Angela Aubier, jego żona, siostrzenica pani Beaubuisson, Georges Dumenil, przemysłowiec paryski: Marguerite, jego żona, Hortensja, pokojówka państwa Dumenil, Fedora, tancerka Opery, Filip, starszy kelner, kelnerzy, służba, goście na balu.
Akcja rozgrywa się w ciągu dwu karnawałowych dni i nocy, w Paryżu około r. 1900.
Akt I. Do państwa Dumenil, zamieszkałych w Paryżu, przyjeżdżają z Orleanu znajomi: kupiec Paul Aubier z żoną Angelą. Angela jest skromną, naiwną gąską z prowincji, ale Paul pragnie poszaleć w Paryżu i codziennie pod pretekstem nawału zajęć ugania się za dziewczętami. Na razie zresztą - bez skutku, robi to bowiem niezdarnie, mimo iż rad udziela mu jego przyjaciel, wytrawny hulaka Georges Dumenil. Angelę odwiedza jej ciotka, pani Beaubuisson, pruderyjna starsza dama, z mężem, absolutnym pantoflarzem, choć też mającym apetyt na dziewczynki. Pani Beaubuisson nie jest zachwycona tym, iż siostrzenica zatrzymała się w domu, o którym ona sama nie ma najlepszego wyobrażenia, a jeszcze bardziej zatrwożona jest spotkawszy tu swojego siostrzeńca - kadeta marynarki, Henryka. Nie wie, iż Henryk bywa tutaj dosyć często, bowiem podkochuje się w fertycznej pokojówce państwa Dumenil, Hortensji.
Po jakimś czasie wszyscy goście wychodzą - zostaje tylko Angela z przyjaciółką, Margueritą Dumenil, i rozpływa się w zachwytach nad wiernością wiecznie zapracowanego Paula. Marguerita nie ma już złudzeń co do własnego męża, postanawia więc i Angeli otworzyć oczy na męską przewrotność; proponuje wystawić cnotę mężów na próbę - i to jeszcze dziś. Wieczorem jest doroczny bal w salach Opery; Marguerita poleca Hortensji napisać na pięknym papierze listowym - z hrabiowskimi koronami - liściki, w których tajemnicze damy zapraszają Georges'a i Paula na wieczorny bal. Znakiem rozpoznawczym pań mają być różowe domina... Marguerita zakłada się, że gdy Hortensja wręczy obu panom owe listy - mężowie znajdą tysiąc pretekstów, aby wyrwać się z domu i pobiec na spotkanie miłosnych przygód.
Hortensja wypełnia polecenie, przy czym - z własnej pilności - pisze jeszcze jeden bilecik: do Henryka. Sama bowiem także chce się potajemnie wybrać na bal i także... w różowym, zeszłorocznym dominie swej pani. Angela niechętnie bierze udział w tej próbie, lecz ostatecznie daje się namówić. I okazuje się, że Marguerita miała rację! Natychmiast po otrzymaniu bileciku Paul biegnie na pocztę nadać depeszę... do samego siebie, wzywającą go rzekomo do Orleanu w bardzo pilnej sprawie. W tej sytuacji panie decydują się również pójść do Opery i przyłapać mężów na zdradzie.
Akt II. Na balu w Operze spotyka się jeszcze wielu innych potajemnie bawiących się mężów. Oto pan Beaubuisson nadchodzi wraz z tancerką z Opery, Fedorą, i zajmuje jeden z "chambre separee", potem Henryk zjawia się w umówionym miejscu spotkania, pełen lęków i obaw przed nieznaną przygodą, a za chwilę porywa go Hortensja i - w maseczce i w dominie - prowadzi do gabinetu. Do następnych gabinetów przychodzą Georges z Angelą i Paul z Margueritą. Panowie są rozpaleni przygodą, panie oziębłe, niedostępne, naturalnie nie zdradzające swego incognito... Pan Beaubuisson, a niezależnie od niego i Henryk, wysyłają do pani Beaubuisson listy, w których i mąż, i siostrzeniec tłumaczą się z nieobecności nocą w domu koniecznością czuwania przy łóżku chorego przyjaciela.
Georges i Paul, a także Beaubuisson i Henryk odkrywają wreszcie nawzajem swoją obecność na balu, chwalą się sukcesami, ale - nadal nie mają pojęcia, kim właściwie są ich urocze towarzyszki; nie zwrócili uwagi i na to, że wszystkie trzy mają jednakowe różowe domina... Panie natomiast mają już dość tej kłopotliwej zabawy; wszystkie trzy proszą o powozy - chcą jechać do domów.
Gdy z gabinetu wychodzi na chwilę Hortensja, Georges bierze ją omyłkowo za swoją partnerkę; w trakcie rozmowy niezgrabnie wypala jej papierosem dziurkę w różowym szalu. Jego zaloty podgląda Marguerita; nie wiedząc o istnieniu trzeciego różowego domina, myśli, że jej mąż flirtuje z Angelą. W chwilę później sytuacja się odwraca; do Hortensji podchodzi Paul, biorąc ją z kolei za swoją partnerkę, i - znowu pech - rozdziera przypadkowo jej domino, stara się jednak wymyślną kokieterią nadrobić własną niezdarność. A to obserwuje Angela, przekonana, iż Paul flirtuje z Margueritą. Na wyrzuty i skandale nie ma teraz jednak czasu, wszystkich porywa roztańczony, rozbawiony tłum.
Akt III. W saloniku państwa Dumenil Hortensja rozpamiętuje upojne przygody poprzedniej, balowej nocy. Martwi ją tylko zniszczony szal i domino, pożyczone bez wiedzy pani. Marguerita pociesza Angelę; biedaczka całą noc przepłakała nad mężowską zdradą. Do Georges'a tymczasem przybiega pan Beaubuisson, a potem i Henryk. Mają podobną prośbę: aby Georges, w razie czego, poświadczył przed srogą panią Beaubuisson ich nocne czuwanie przy chorym. Georges radzi uprzedzić o kłamstwach przede wszystkim owego przyjaciela, przy którym rzekomo czuwali; podaje im papier listowy i - nagle doznaje olśnienia: przecież na tym samym papierze pisano bileciki z zaproszeniem na bal! Więc to żony postanowiły z nich zakpić. Na szczęście zorientował się w porę... Nieoczekiwanie zjawia się pani Beaubuisson, opowiadając, że nie było jej przez całą noc w domu, musiała bowiem czuwać przy chorej przyjaciółce; nie ma więc oczywiście pojęcia o tym, iż w domu nie nocował także ani mąż, ani siostrzeniec. Obaj są uratowani - biegną tylko, aby zniszczyć listy wysłane nocą z Opery.
Natomiast Georges - i uprzedzony przez niego Paul - przeprowadzają ostre rozmowy z żonami; twierdzą jakoby o ich intrydze wiedzieli od początku i tylko po to znaleźli się na balu, by dać żonom nauczkę. Naturalnie w gabinetach każdy z nich był przekonany, że flirtuje po prostu z własną żoną... Panowie zatem wybronili się z nocnej przygody, lecz panie zaczynają teraz mieć do siebie nawzajem pretensje o zbyt beztroski flirt z cudzym mężem, tam - przed gabinetami, kiedy to Georges wypalił dziurę w szalu, a Paul rozdarł domino. Dochodzi niemal do awantury, obie małżonki kategorycznie wypierają się bowiem udziału w tym zdarzeniu, a na dowód przynoszą swe nie zniszczone domina. A więc była jeszcze trzecia kobieta! Trzecie różowe domino! To wprawdzie godzi powaśnione przyjaciółki, ale stawia je przed zagadką: kto to był? Henryk, również wplątany w balowe afery, pokazuje bilecik, który zapraszał go do Opery: pisany tą samą ręką, co tamte dwa, nawet z tym samym błędem ortograficznym; teraz więc - wszystko staje się już jasne. To przecież Hortensja pisała bileciki w imieniu zazdrosnych żon; panowie zalecali się na balu do pokojówki!... Żony z przekąsem gratulują im tego sukcesu, a Paula - niezmiennie marzącego o zdobyciu choćby jednej prawdziwej paryżanki - dobija wiadomość, że Hortensja pochodzi... z Orleanu.
"Bal w Operze" należy do szczytowych osiągnięć w okresie rozkwitu wiedeńskiej operetki. Bardzo typowe libretto z dziesiątkami zabawnych, farsowych nieporozumień, z balem maskowym jako punktem centralnym i atmosferą miłosnych przygód - ozdobił Heuberger muzyką pełną wdzięku i ciepła, melodyjną, efektownie brzmiącą. Na estradach koncertowych do dziś grywana jest błyskotliwa uwertura "Balu", a w repertuarze wokalistów utrzymuje się ładny, liryczny walc "Czeka na nas chambre separee..." Dwie wersje filmowe operetki Heubergera cieszyły się sporym powodzeniem: z 1939 (Paul Horbiger, Hans Moser, Theo Lingen) i z 1956 (Sonja Ziemann, Hans Moser, Theo Lingen).
Nowego tłumaczenia libretta dokonali Klemens Białek, Aleksander Baumgardten i Zbigniew Lipczyński.
Źródło: Przewodnik Operetkowy Lucjan Kydryński, PWM 1994
Ukryj streszczenie