Myśmy mnie wyrzucili z teatru
Wyszła książka Leona Schillera "Teatr demokracji ludowej", Wyd. Instytutu Sztuki PAN 2004.
"Tow. Bierut pięknie postąpił oddając należną i głęboką cześć historycznym zasługom Partii (...) I znów warto było spojrzeć na chorus półtoratysięczny, w jak uroczystym skupieniu i z jakim wzruszeniem słuchał słów wodza klasy robotniczej, poświęconych w dużej mierze nieżyjącym już bohaterom proletariatu rewolucyjnego. Cisza, która nagle olbrzymią salę zaległa, można by rzec, brzmiała rytmem żałobnym Eroiki." Oto urywek z prelekcji "Echo Kongresu Zjednoczenia w teatrze" wielkiego polskiego reżysera teatralnego Leona Schillera, którą 15 1949 r. wygłosił w warszawskiej PWST dla wykładowców, studentów i pracowników administracji szkoły. Co więcej, tekst tego wystąpienia bezskutecznie usiłował opublikować na łamach "Teatru" w 1949 roku. Ostatecznie opublikował go pt. "Po Kongresie" w "Łodzi Teatralnej" na przełomie 1948 i 1949 roku. Wydanie to skonfiskowano, bowiem tekst Schillera wydał się władzom podejrzanie patetyczny i dziwnie entuzjastyczny.
Zachęcam do lektury piątego tomu "Pism" Leona Schillera, bo jest to prawdziwa lekcja pogmatwanej historii PRL-u. Tom właśnie dociera do księgarń (ukazał się w ubiegłym tygodniu w 50. rocznicę śmierci artysty). Znakomicie opracowana przez Annę Chojnacką książka zawiera teksty reżysera z lat 1946:1950, z okresu jego aktywnej działalności artystycznej, pedagogicznej i społeczno-politycznej. Schiller po powrocie z obozu w Lingen był fetowany przez władze. Objął stanowisko dyrektora Teatru Wojska Polskiego, został rektorem PWST, uruchomił i objął redakcję pisma teatrologicznego "Pamiętnika Teatralnego".
Książkę otwiera "Mała kronika życia i twórczości Leona Schillera". Zgromadzono w niej kilkadziesiąt jego tekstów, referatów, przemówień i komentarzy do spektakli. Niezwykłych, często wprost nieoczekiwanych...
Opowieść kończy się na roku 1950 - wtedy to w grudniu te same władze usunęły go z warszawskiego Teatru Polskiego.