Gdańsk. Premiera "Fatum" Wybrzeża w Pruszczu Gdańskim
Już za półtora tygodnia rusza drugi sezon Sceny Letniej Teatru Wybrzeże w Pruszczu Gdańskim. Tydzień później - tegoroczna letnia premiera, czyli recital Marzeny Nieczui-Urbańskiej [na zdjęciu] "Fatum".
Czwarta scena Wybrzeża umiejscowiona jest w Międzynarodowym Parku Kulturowym Faktoria w Pruszczu Gdańskim. Jej powstanie jest wspólnym pomysłem teatru oraz władz Pruszcza. W zeszłym roku przez miesiące wakacyjne granych było tam pięć różnych tytułów, w tym dwie premiery - recital Karoliny Piechoty "Rechot Brechta" oraz farsa "Tajemnicza Irma Vep" Charlesa Ludlama w reżyserii dyrektora Teatru Wybrzeże Adama Orzechowskiego (sztuka przygotowana w dwóch obsadach). W sumie wybrzeżowe przedstawienia obejrzały ponad trzy tysiące widzów.
W tym roku spektakle Teatru Wybrzeże grane będą w Pruszczu dziesięciokrotnie - począwszy od 26 czerwca co sobotę o godz. 20 do końca wakacji.
Drugi sezon działalności Sceny Letniej zainauguruje pokaz "Tajemniczej Irmy Vep"; tydzień później odbędzie się w Faktorii premiera recitalu Marzeny Nieczui-Urbańskiej "Fatum". Będzie to trzecie spotkanie tej artystki z jednym z najważniejszych elementów kultury portugalskiej, czyli muzyką fado. Nowe piosenki przygotowali polscy kompozytorzy i autorzy tekstów (m.in. Szymon Jachimek i Janusz Kukuła). Napisali oni pieśni będące pod wpływem klimatu fado, nie starali się go jednak naśladować. Na scenie aktorce towarzyszyć będzie pięcioosobowy zespół. Dzień po premierze w Pruszczu Gdańskim - czyli 4 lipca - "Fatum" zostanie zaprezentowane na gdańskiej Malarni Teatru Wybrzeże.
Prócz tych dwóch tytułów widzowie Sceny Letniej będą mogli w wakacje obejrzeć komedię "Dar z nieba" Alana Ayckbourna w reżyserii Tomasza Obary, dramat tego samego autora "Intymne lęki" w reżyserii Adama Orzechowskiego oraz "Zawiszę Czarnego" Juliusza Słowackiego, także w reżyserii Orzechowskiego. Wszystkie przedstawienia w Pruszczu Gdańskim pokazywane będą - podobnie jak w roku ubiegłym - za darmo.
- Scena Letnia jest sceną plenerową - opowiada Adam Orzechowski. - Wymaga więc specjalnie przygotowanych spektakli, bo nie da się tam przenieść każdego przedstawienia z tradycyjnej sceny. Ale i tak mam nadzieję, że nasza propozycja zainteresuje widzów.
