Artykuły

Mit ponad granicami, czyli twarze harnasia

"Jánošík Janosik Jánošík" w reż. Łukasza Kosa, Jakuba Krofty i Ondreja Spisaka Teatru Lalka w Warszawie, Divadlo Drak z Czech i Starego Divadla ze Słowacji na VII Warszawskim Pałacu Teatralnym. Pisze Jolanta Gajda-Zadworna w Życiu Warszawy.

Od spektakularnego wydarzenia rozpoczął się w poniedziałek VII Warszawski Pałac Teatralny. Na deski teatru Studio wyszła grupa harnasiów - polski, czeski i paru słowackich. W międzynarodowym projekcie skonfrontowali mit wspólnego bohatera: Janosika.

Trzy zespoły: z polskiej Lalki, czeskiego Divadlo Drak i słowackiego Starego Divadla zagrały razem spektakl złożony z fragmentów przedstawień zrealizowanych wcześniej w ich teatrach. Na ten jeden wyjątkowy wieczór aktorzy z Warszawy, Hradca Kralove i Nitry połączyli siły. Przemieszali i zestawili sceny, by pokazać wspólną opowieść o tatrzańskim zbójniku. Zatytułowali ją: "Jánošík Janosik Jánošík".

Narodowe spektakle przygotowywane były od kilkunastu miesięcy w ramach międzynarodowego projektu. Od początku zakładał on także powstanie okazjonalnej wersji przedstawienia - takiej, jaką zobaczymy dziś w Warszawie.

Reżyserów jest trzech. Do dobrze znanych i cenionych w Polsce artystów - Jakuba Krofty i Odreja Spisaka - dołączył Łukasz Kos.

Przy "Jánošíku Janosiku Jánošíku" ich zadaniem było połączenie w spójną fabularnie całość różnorodnych stylistycznie, rozgrywających się w różnym czasie spektakli. Każdy z twórców, realizując narodowy projekt, miał opowiedzieć o micie słynnego harnasia i zastanowić się nad fenomenem tatrzańskiego zbójnika. Każdy zabrał się do tego zadania inaczej. Czesi stworzyli opowieść współczesną, rozgrywającą się podczas szkolnej lekcji. Polacy połączyli dzień dzisiejszy i jego popkulturowe atrybuty z legendą. Słowacy stworzyli całkowicie oderwaną od obecnych realiów balladę, w której w kolejnych epizodach głównego bohatera grają coraz to nowi aktorzy.

Mimo tych różnic spektakle od początku łączyła m.in. podobna struktura: każdy musiał zawierać sceny pokazujące koleje losów Janosika. Były też wspólne elementy inscenizacji: muzyka grana na żywo m.in. na charakterystycznym góralskim instrumencie: ligawie.

W najliczniejszej zbiorowej scenie przedstawienia - w karczmie - widzom zaprezentowało się 21 aktorów. Po siedmioro z każdego teatru. W finale dołączyli do nich trzej grający na żywo muzycy i trzy wspomniane ligawy, zwane też potocznie fujarami.

"Jánošík Janosik Jánošík" pokazany został dwukrotnie, oficjalnie otwierając VII WPT. Pełny program imprezy, która potrwa do 12 czerwca na scenie teatrów: Studio, Lalka oraz w Pałacu Młodzieży, znajduje się na stronie: www.teatrlalka.waw.pl.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji