Artykuły

Miesiąc na wsi

KIEDY wchodzimy na przyciemnioną widownię Teatru Małego słyszymy świergot ptaków, potem urzeczeni wpatrujemy się w zielony trawnik ogrodu, sadzawką, rozstawione ogrodowe, trzcinowe fotele, baraszkujące psy myśliwskie. W sali pachnie świeżo skoszoną trawą, cichutki śpiew ptaków rozlega się przez cały czas trwania przedstawienia, a nawet jeśli go nie słychać, brzmi on dalej w nas samych. Siadamy w fotelach i zaczyna ogarniać nas atmosfera "wsi spokojnej", odpoczynku, łagodności natury, można tak siedzieć długo i odpoczywać w oczekiwaniu na rozpoczęcie spektaklu. Już ta znakomicie zaprojektowana scenografia Xymeny Zaniewskiej do sztuki Iwana Turgieniewa "Miesiąc na wsi", wystawionej w Teatrze Małym w reżyserii Adama Hanuszkiewicza stwarza atmosferę jedyną swego rodzaju, w której akcja sztuki rozwinie się niespodziewanie szybko i ostro ukaże konflikty, w jakie zaplątali się bohaterowie dramatu.

"Wszystkie uczucia mogą prowadzić do miłości, do namiętnej pasji - pisze Iwan Turgieniew - nienawiść, współczucie, obojętność, szacunek, strach, nawet pogarda. Tak, wszystkie uczucia, prócz jednego: wdzięczności. Wdzięczność jest zobowiązaniem. Każdy płaci swoje zobowiązania, ale miłość to nie pieniądze".

"Miesiąc na wsi" Turgieniewa jest dramatem o miłości. Utajonej, pokornej, młodzieńczej miłości Bielajewa studenta-korepetytora do Natalii Pietrowny, żony właściciela majątku. Dojrzałej, spokojnej i rozumnej miłości Bakitina, uczucia opartego na przyjaźni do Natalii i odwzajemnianego przez Natalię. Pierwszej dziewczęcej, jeszcze nie zrozumianej miłości Wieroczki, wychowanki Natalii do Bielajewa. Miłości "z rozsądku" doktora Szpigielskiego do Lizawiety Bogdanowny, damy do towarzystwa Natalii, posiadającej spory posag. I chęć ożenku z młodą dziewczyną, Wieroczką zamożnego ziemianina Bolszincowa, dla którego słowo "miłość" było dotąd pojęciem nieznanym. A więc konglomerat uczuć różnych ludzi do siebie. Ale jest to sztuka przede wszystkim o uczuciu nie odwzajemnionym, o którym tak pisze Rene Śliwowski w swojej książce "Od Turgieniewa do Czechowa": "Miłość nieodwzajemniona, miłość odepchnięta, nie uznawana - to jeden z głównych motywów dramatów Czechowa, gdzie wszyscy się kochają, ale nikt nikomu nie jest w stanie odwzajemnić się tym samym uczuciem, bo kocha innego, któremu z kolei jest obojętny. To błędne koło uczuć gorących, a niemożliwych do urzeczywistnienia ukazał Turgieniew z maestrią nie spotykaną dotąd w literaturze dramatycznej. Motywy te przejmuje pół wieku później Czechow, wzbogaci w innym wariancie stylistycznym o własną wrażliwość estetyczną, o własne doznania i doświadczenia".

"Miesiąc na wsi" Turgieniewa, posiadający sporo wątku komediowego jest jednakże dramatem psychologicznym, w którym świetnie narysowane postaci ukazują nie tylko galerię typów ludzkich, które w nich tkwią. Pod pięknym niebem, w ogrodzie pełnym zieleni, kwiatów i ukwieconych drzew, na tle radosnego śpiewu ptaków rozgrywa się na jednej płaszczyźnie wiele wątków dramatycznych: wiele uczuć, a każda z tych miłości jest inna.

To zróżnicowanie tak postaci dramatu, jak i uczuć jest świetnie przedstawione przez aktorów. Główną bohaterką sztuki Natalię Pietrowną kreuje Zofia Kucówna. Zachwyca gama uczuć od dumy, gniewu do rozpaczy, pokory, rezygnacji. Jest panią domu, ale także kobietą, która kocha i rozumie aż nadto dobrze, jakiego rodzaju jest to uczucie: inne do Bielajewa, inne do Rakitina. Wieroczką - Halina Rowicka, naiwna w pierwszych scenach, dojrzała, surowa w końcowej fazie dramatu przebywa na oczach widzów jakie trudną i tragiczną drogę klęski swego uczucia. Krzysztof Kolberger w roli Bielajewa stworzył interesującą kreację człowieka nieśmiałego, zakochanego w dorosłej kobiecie: wspaniała scena wyznania miłości Bielajewa i Natalii przy coraz bardziej szlochającej Wieroczce. Kapitalny doktór Szpigielski cynik wiejski, w którego wcielił się Andrzej Łapicki. Zabawny sąsiad Bolszincow - Kazimierz Wichniarz. Jan Machulski, wierny przyjaciel domu i Natalii, intelektualista także i w uczuciach. I Włodzimierz Bednarski, "zapracowany"' mąż Natalii, który mało co wie, co się naprawdę dzieje w jego domu oraz Zofia Tymowska w roli matki Isłajewa, męża Natalii i Janina Nowicka jako Lizawieta, dama do towarzystwa pani domu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji