Artykuły

Warszawa. Spotkanie z Larsem Oeyno

Muzeum Azji i Pacyfiku, Galeria Azjatycka, ul. Freta 5zaprasza 28 maja o godz. 18.00 - spotkanie z Larsem Oeyno, szefem grupy teatralnej Grusomhetens Teater z Oslo, inspirującej się twórczością wielkiego surrealisty Antonina Artaud, twórcy tzw. Teatru Okrucieństwa, który studiował m.in. rytualny teatr balijski i szeroko pojętą tradycję duchową Orientu. Wykład jęz. angielskim, z tłumaczeniem. Wstęp 6 zł.

Ostatnia Pieśń

Performatywny spektakl opowiada historię życia i twórczości Comte de Lautreamonta . To sztuka o śmierci, przedstawia ostatnie kilka godzin życia poety, przed jego śmiercią w pokoju w paryskim hotelu Faubourg Montmarte. Mówi o ludzkiej brutalności oraz o okrucieństwie życia. Próbuje pokazać istotę człowieczeństwa - w tej sztuce sen miesza się z rzeczywistością, a humanizm ze zwierzęceniem. Przedstawia konflikt wewnętrzny dręczący pisarza oraz jego bezlitosny, zimny osąd kondycji człowieczeństwa. Spektakl przeciwstawia młodzieńczą tęsknotę i desperację pewności, właściwej ludziom dojrzałym.

Treść

Spektakl jest pantomimą i nie wymaga tłumaczenia.

Pośrodku sceny ustawiono stare, uczniowskie biurko oraz krzesło. Na scenę wczołguje się ubrana w garnitur postać. Aktor na kolanach usiłuje sięgnąć starych organów, jednak nie gra na nich, tylko starannie sadowi się naprzeciw instrumentu. Na scenie pojawia się dostojnie ubrany mężczyzna w średnim wieku, mógłby być pracownikiem hotelowym, trzymana przez niego trzcinka wskazuje, że jest dyrektorem szkoły. Postać zaczyna tańczyć, daje popis wirtuozerii, pełen polotu, gracji i akrobacji, ostro kontrastujących z potwornymi mękami, z jakimi zmaga się młodzieniec.

Słychać trzaski i huki, pedagog odgania pejczem niewidzialne potwory, na własnych barkach dźwiga postać w garniturze - alter ego młodzieńca, usiłującego grać na organach. Gdy bat pęka, młodzieniec zostaje sam, jego cierpieniom towarzyszy muzyka organów. Nad sceną szybuje olbrzymi, czarny żuk, reprezentujący anioła śmierci, na wszystko z góry spogląda spektakularny orzeł. Śmierć jest łagodnym połączeniem, rytualnym tańcem przenoszącym młodzieńca w ciemność.

Scenariusz i reżyseria: Lars Oeyno

Lars Oeyno - aktor i dyrektor Grusomhetens Teater (Teatru Okrucieństwa) w Oslo.

Absolwent Wydziału Aktorskiego The Sately Theatre School w Oslo. Po ukończeniu szkoły przez sześć lat występował w Trřndelag Teater w Trondheim. W kolejnych latach współpracował z wieloma teatrami, w tym niezależnymi. Od 1992 roku na stałe związany z Teatrem Grusomhetens jako jego dyrektor, a zarazem spiritus movens. Wystawił z nim ponad 18 spektakli. Laureat wielu nagród, m.in. nagrody Danse og Teatersentrums za najlepsze przedstawienie roku 2004, The Gospel according to Thomas (Ewangelia według świętego Tomasza). Otrzymał nominację do nagrody Hedda 2008/2009 za najbardziej interesujące wydarzenie teatralne (spektakl Fjeldfuglen, premiera 18.04.2009). Jest również autorem sztuki Elagabal, która została wystawiona na scenie Trřndelag Teater w 1989 roku. Mieszka i pracuje w Oslo.

Aktorzy: ekipa liczy 7 osób.

Norweski teatr okrucieństwa

Ideologia Teatru Okrucieństwa wywodzi się z wizji francuskiego surrealistycznego poety Antonina Artauda dlatego też jego ekspresja artystyczna opiera się raczej na sferze fizycznej niż na intelektualnej. Dramatycznym medium jest ciało. Pokazuje anatomię ludzkich emocji - poprzez ruch, harmonię oraz dysonanse - obecnie okiełznanych i zapomnianych przez społeczeństwo.

Prowadzi widzów do krainy zapomnianej sztuki i nawet jeśli przedstawienia bazują na tradycyjnych dramatach czy tekstach literackich, czasem rezygnuje on z mowy, będącej jedynie rusztowaniem i pełniącej podrzędną funkcję wobec ruchu i emocji.

Isidore Lucien Ducasse tworzący pod pseudonimem Comte de Lautreamont to francuski poeta, był jednym z pierwszych symbolistów oraz mistrzem nadrealistów. Urodził się w Urugwaju w rodzinie francuskiego urzędnika konsularnego, jako dziecko przeniósł się wraz z rodziną do miasta Tarbes we Francji, jako 21. letni młodzieniec osiadł w Paryżu. Był wysokim, szczupłym, lekko zgarbionym młodzieńcem. Miał alabastrową cerę, na jego czoło opadały długie włosy. Sprawiał wrażenie smutnego, zamkniętego w sobie, często narzekał na migreny. Zmarł mając zaledwie 24 lata, okoliczności jego śmierci nie są znane, podejrzewano, że popełnił samobójstwo lub padł ofiarą politycznego mordu. Akt zgonu, potwierdzony przez 3 osoby, oświadcza, że powodem jego śmierci była choroba.

Pieśni Maldorora - klasyczne dzieło francuskiej awangardy jest wprowadzeniem do dzieła "Poesies" , która nigdy nie została napisana. Ducasse pisał ją wzorując się na "Wielkiej Improwizacji" z Mickiewiczowskich "Dziadów".

"Opiewałem zło, tak jak to czynili Mickiewicz, Byron, Milton, Southey, A. de Musset, Baudelaire itd. Naturalnie trochę przesadziłem podnosząc ton, aby zdziałać coś nowego w duchu tej wzniosłej literatury, która opiewa rozpacz jedynie po to, by przygnębić czytelnika i wzbudzić w nim pragnienie dobra jako lekarstwa" - pisał w liście z 1869 r.

"Pieśni Maldorora i poezje" uchodziły za książkę drastyczną i bluźnierczą. Autor opisywał "nienasycony głód nieskończoności", okrucieństwo Boga, drobiazgowo opisywał brutalne gwałty i tortury dokonywane na młodych kobietach jak i na dzieciach; piętrzył obrazy kastracji, zoofilii, załamań nerwowych czy samobójstw.

Na krótko przed śmiercią Lautréamont przygotowywał wersję tego utworu oczyszczoną ze skandalicznych fragmentów. W liście z 12 marca 1870 do bankiera o nazwisku Darasse pisał: Całkowicie zmieniłem metodę, żeby głosić tylko nadzieję, ufność, spokój, szczęście, obowiązek i prawdę praktyczną. Mottem do tego dzieła były słowa:

Zastępuję melacholię odwagą, zwątpienie pewnością, rozpacz nadzieją, złośliwość dobrocią, sceptycyzm wiarą, skargi poczuciem obowiązku, sofizmaty chłodnym spokojem i pychę skromnością.

Dzięki Darasse'owi wiadomo, że Lautréamont

pisał tylko w nocy, siedząc przy pianinie. Deklamował, układał zdania, tworzył swoje prozopopeje biorąc akordy. Ta metoda komponowania doprowadzała do rozpaczy mieszkańców hotelu, którzy, często wyrywani ze snu, nie domyślali się nawet, że to zadziwiający muzyk słowa, niezwykły twórca zdań symfonicznych uderzał w klawiaturę szukając rytmów dla swojej poetyckiej orkiestracji.

Po śmierci poety w 1870 r. wszelkie ślady jego życia znikły, nikt nie pamiętał, by się z nim spotykał, pozostała jedynie niewyraźna fotografia. 50 lat później dzieła artysty zainspirowały francuskich surrealistów. André Breton nazwał go ojcem surrealizmu, Salvador Dalí oddał mu hołd malując jego portret.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji