Tak zwana ludzkość w obłędzie
TAK ZWANA LUDZKOŚĆ W OBŁĘDZIE Czwartek, TVP 2, 23.15 Spektakl, OTV Kraków 1998, reż. Jerzy Grzegorzewski, wyk. Jacek Romanowski, Beata Fudalej, Jan Nowicki i in. 61 min.
Telewizyjna wersja spektaklu, którego premiera odbyła się w krakowskim Starym Teatrze 17 maja 1992 roku. "Tak zwana ludzkość w obłędziedzie" to tytuł ostatniej, zaginionej sztuki Stanisława Ignacego Witkiewicza. Przedstawienie jest próbą rekonstrukcji sztuki poprzez Witkiewiczowskie postaci, motywy, obsesje, fragmenty powieści oraz manifesty. Z kilku dramatów, które stały się tworzywem widowiska Jerzego Grzegorzewskiego, najczęściej pojawiają się wątki z "Onych", "Szewców", "Nienasycenia". Zgodnie ze swą metodą twórczą, reżyser "rozbija tekst literacki na elementy - sceny, zdania, słowa - i składa z nich nową całość, już według reguł teatralnych, nie literackich". W przedstawieniu wysuwają się na pierwszy plan dwa tematy - wieszczona przez Witkacego w całej jego twórczości katastrofa, która zniszczy kulturę i sztukę, oraz zwątpienie w możliwość istnienia jakiegokolwiek indywidualizmu twórczego, wobec postępującego "zaniku uczuć metafizycznych" i triumfalnego pochodu Absolutnego Automatyzmu... Na uwagę zasługuje także - obok znakomitej reżyserii Grzegorzewskiego - świetna obsada, a także muzyka Stanisława Radwana.