Artykuły

Malowanie dusz

PRZYZWYCZAILIŚMY SIĘ do tego i pogodziliśmy z faktem, że mamy tylko jednego współczesnego dramatopisarza z prawdziwego zdarzenia. Takiego, któremu ufają dyrektorzy teatrów, krytycy i publiczność. To rzeczywiście wyjątek, jeśli pominiemy nieco elitarnego Tadeusza Różewicza, czasem udane osiągnięcia w dramacie innych polskich autorów oraz twórczość Ireneusza Iredyńskiego - bardzo wdzięczną dla potrzeb scenicznych lecz bezpowrotnie zamkniętą. W dodatku najpopularniejszy i najbardziej współczesny ze współczesnych polskich dramatopisarzy żyje poza granicami kraju, co niektórzy uważają za "właściwy artystycznie dystans wobec naszego hic et nunc". Może coś w tym jest, skoro utwory Sławomira Mrożka nie mają sobie równych w skali krajowej, a jednocześnie są - w wielu - przypadkach wystarczająco rozumiane i cenione przez zagranicznych teatromanów. Bowiem dla tych ostatnich nasze narodowe bolączki i rozterki bywają przeważnie zupełnie dziwaczne, czasem egzotyczne lub - co najwyżej - obojętne.

Najnowsza sztuka Mrożka pt.: "Portret", którą w warszawskim "Teatrze Polskim" wyreżyserował Kazimierz Dejmek, zaskakuje szczególną aktualnością. Myślę tu o konfiguracji kilku płaszczyzn tematycznych i problemowych, sytuujących "Portret" wśród utworów (także z mych dziedzin sztuki) uznawanych obecnie za ważne fascynujących tajemniczością łamanego tabu, prowokujących polityczną niejednoznacznością. Początkowo nowe dzieło autora "Emigrantów" podsuwa wątpliwości: czy "Portret" jest dzieckiem geniuszu czy może "tylko" koniunkturalną perełką, precyzyjnie wyszlifowaną, błyszczącą zgodnie z regułami bieżącej mody? Temat dramatu nieodparcie nasuwa podejrzenie o autorską kalkulację. Rozmaite bilanse z czasami stalinowskimi mozolnie torowały sobie drogę do środkowoeuropejskiei publiczności. Zdobycze kina polskiego (np. "Człowiek z marmuru", "Matka królów" i węgierskiego (np. "Vera Angi", "Świadek" czy "Dzienniki..." Marty Meszaros) wyrobiły tematyce z lat pięćdziesiątych etykietkę "owocu półzakazanego". Fala "pieriestrojki" wyniosła świetną filmową "Pokutę" Abuladzego wraz z oficjalnym przyzwoleniem krytycznego spoglądania na stalinizm. W ten sposób polityczne frustracje, wątpliwości i pretensje mieszkańców Europy Środkowej i Wschodniej zostały skanalizowane w nurt "rozliczeniowy z dekadą błędów i wypaczeń". Chociaż nie wolno nie doceniać znaczenia, jakie odegrał i odgrywa ów nurt w artystycznych dysputach o minionych kilkudziesięciu latach i demaskowaniu głębiej ukrytych mechanizmów politycznych, rozumienie "Portretu" wyłącznie w kategoriach "rozrachunkowej" publicystyki oznaczałoby, że Mrożek nagiął się do koniunktury. Skoro już można, będzie o stalinizmie - ostry, oskarżycielski dramat społeczno-polityczno-psychologiczny...

Ale nie, autor "Tanga" wymyka się koniunkturze w intelektualny uniwersalizm, i oto stajemy wobec pytania o szczerość pisarskich intencji. Myślimy - jednak Mrożek stchórzył, rakiem wycofał się w filozoficzną ponadczasowość, zamiast wspólnie z nami rozdrapywać nie całkiem zabliźnione poststalinowskie rany! Nie chce, nie potrafi czy nie może dosadniej określić własnego stosunku do "okresu błędów i wypaczeń"? Nie, to nie tak... Te wątpliwości szybko tłumi niepewność zupełnie odmiennego rodzaju. Może właśnie dany nam jest pod rozwagę refleks dramaturgicznego geniuszu, gdzie proporcje pomiędzy dosłownością, dziejową parabolą, filozofią i poezją zostały mistrzowsko wyważone? Czyli niepokój o granice naszej percepcji przy zetknięciu z dziełem nieprzeciętnym.

Sławomir Mrożek stworzył portret ludzkich klęsk, za które wini zrządzenia historii. Główni bohaterowie sztuki - Bartodziej i Anatol - zostali ciężko doświadczeni za swój aktywny stosunek do spraw kraju. Nieistotne, za czyją opowiadali się racją, jakie wyznawali ideały. Stalinizm zniszczył ich obu, choć stali po przeciwnych stronach politycznej barykady. Oczywiście, autor nazywa bezpośrednią przyczynę, dostrzega jej destruktywny wpływ na osobiste losy. Zarazem nie pozwala wierzyć tylko w jednostkową pomyłkę historii.

Dziejowy fatalizm? Raczej ostrzeżenie przed - lekceważeniem duchowej pustki w człowieku. Czyli takiego stanu, który zawsze wymaga istotnego wypełnienia treścią. Kiedy w duchową lukę wnikają agresywne, totalitarne ideologie, dochodzi do dziejowych tragedii. "Portret" Mrożka staje się zatem wizerunkiem chorej duszy, w której zabrakło miejsca na afirmację wartości służących instrumentalnemu tworzeniu. "Przypuszczam jednak, że zdaniem Mrożka, podobnie jak zdaniem Miłosza, istota bytu nie jest historyczna. Tylko, że myśmy już dawno stracili poczucie łączności z ową istotą, z życiem samym" - napisał w programie do warszawskiego spektaklu "Portretu" Janusz Majcherek.

Ciągle niewiele jest w polskiej sztuce udanych przykładów czerpania artystycznej siły z najbliższej przeszłości kraju i narodu. Jeszcze ich mniej w naszej dramaturgii współczesnej. "Portret" Sławomira Mrożka przypomina o niesłabnącej, a więc bardzo aktualnej, potrzebie samookreślenia wobec wartości nadających życiu rangę. Prawda pozornie znana, choć rzadko uświadamiana, zwłaszcza podczas mocowania się z rzeczywistością. Często zapominana, kiedy konsekwencje poszczególnych wyborów przybierają znamiona jednostkowych, a także historycznych tragedii. Mrożek ostrzega, że naturalną chęć obcowania z wybraną ideą wykorzystują również autokratyczne systemy sprawowania władzy. Wtedy, w przekonaniu o słuszności i samodzielności podjęcia decyzji, tym łatwiej przytwierdzamy na ścianie własnego domu, utwierdzamy w umyśle, wyrażamy czynem obraz przez kogoś nam podsunięty. Później, po latach doświadczeń - nierzadko przykrych i bolesnych - łatwiej oskarżać tych, którzy ów portret stworzyli i rozpowszechnieniu. Znacznie trudniej zrozumieć i wybaczyć samym sobie, dlaczego taki portret skrywamy w ostatniej szufladzie biurka i w zakamarkach duszy.

Wizerunek z szuflady można w końcu wyrzucić - nawet razem z biurkiem. Pozostanie dusza...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji