Kielce. Kryminał Teatru Hybrydy w DŚT
Emitowany w czwartkowe wieczory teatr sensacji w latach 50. i 60. gromadził przed telewizorami olbrzymią widownię. Dom Środowisk Twórczych, nawiązując do telewizyjnej Kobry, zaprasza na cykl spektakli sensacyjnych.
Dzieło Eryka Lipińskiego, animowana czołówka z wijącą się kobrą, zapowiadało nie tylko dobrą rozrywkę, ale także przedstawienie wysokiej jakości ze wspaniałymi rolami najwybitniejszych polskich aktorów. - Pamiętam, jak w czwartki wyludniały się ulice i w kolejnych mieszkaniach pojawiała się telewizyjna poświata. Na razie zaplanowaliśmy kilka spektakli, ale jeśli tylko spodobają się widzom, sensacyjne czwartki wejdą do naszego repertuaru na stałe - zapowiada Ryszard Pomorski, dyrektor DŚT.
Sensacyjne czwartki w Domu Środowisk Twórczych rozpocznie spektakl "Nie ma takiego numeru" [na zdjęciu] w wykonaniu aktorów warszawskiego teatru Hybrydy.
Spektakl powstał na podstawie słuchowiska radiowego Lucille Fletcher. Młoda sparaliżowana kobieta Leona Stevenson przypadkiem włącza się w rozmowę telefoniczną. Dowiaduje się o planowanym morderstwie i odkrywa, kto ma być ofiarą. Czy może mu zapobiec, gdy do dyspozycji ma tylko telefon i gdy nikt nie chce jej wysłuchać? (...) Słuchowisko zekranizowano także w Polsce. W 1966 roku w transmitowanej jeszcze wtedy na żywo Kobrze Leone Stevenson zagrała Aleksandra Śląska, a jednego z zamieszanych w morderstwo Tadeusz Pluciński. Spektakl wyreżyserował Jerzy Gruza.
Warszawski teatr Hybrydy to jeden z najstarszych nieinstytucjonalnych teatrów w Polsce. Działa z przerwami od lat 50., a aktorami są zwykle studenci i absolwenci Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2005 roku zespół zrealizował kilkanaście spektakli, m.in. "Nasza klasa", spektakl poświęcony Jackowi Kaczmarskiemu, "Warszawskie dzieci" o Powstaniu Warszawskim, a także przedstawienia poświęcone twórczości Kabaretu Starszych Panów, Zbigniewa Herberta, Juliana Tuwima i Anny German.
Spektakl rozpocznie się o godz. 19. Bilety w cenie 10 zł można kupić w Domu Środowisk Twórczych.
