Artykuły

Przed tygodniem pisałem w tym miejscu o powrocie na polską scenę wielkiej gwiazdy lat 60. - Elżbiety Czyżewskiej, aktorki, która wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych. Dziś chciałbym przypomnieć inną naszą wielką osobowość teatralną - Halinę Winiarską. Co prawda nie wyemigrowała ona za granice, ale jej największe kreacje powstały w Teatrze Wybrzeże, więc siłą rzeczy nie były znane szerszej publiczności. Do Warszawy zaprosił Halinę Winiarską Romuald Szejd i znalazł materiał dramatyczny godny jej talentu. Sztuka "Premiera" Johna {#au#3025}Cromwella{/#} swoją pierwszą inscenizację miała w 1968 roku w Nowym Jorku i znalazła się na liście dziesięciu najlepszych sztuk sezonu. 10 lat później nakręcono na jej kanwie film. Ale widzowie Sceny Prezentacji obejrzą francuską adaptację dokonana przez aktora i reżysera, Michaela Carnoy'a.

To historia jednego wieczoru w teatralnej garderobie, ale jednocześnie historia dwóch ludzkich egzystencji. Ona jest wielką aktorką, która szczyt sławy ma już za sobą, podobnie jak niełatwe życie. Teraz Fanny pozostało już tylko zmaganie się z nałogiem, własną słabością, nieustanna walka z tremą i ta niezwykła więź ze starym garderobianym. Hektor to drugi, skryty w cieniu, bohater tej sztuki. Zaangażowany przez gwiazdę, z małego miasteczka, ociera się o wielką sztukę i wielkie frustracje, a także próbuje sobie radzić ze swoją homoseksualną skłonnością. Już sam układ postaci skłania do porównania "Premiery" z tak chętnie grywanym na polskich scenach "Garderobianym". Choć sztuka Cromwella nie ma tej głębi przemyśleń i dramaturgicznej siły, to jednak jest dobrym materiałem dla aktorskiego duetu. A taki tworzą na scenie Halina Winiarska i Bohdan Ejmont. Winiarska świetnie oddaje zmaganie się aktorki z materią sztuki, i to zarówno w sensie fizycznym (zapamiętanie tekstu), jak i psychicznym. Pokazuje, jaką cenę płaci artysta, nim wąskim korytarzem teatralnym wyjdzie na premierową scenę. Z kolei Ejmont wydobywa różne odcienie psychiki człowieka jakby z istoty rzeczy schowanego w cień.