Artykuły

Sny o życiu

Brunatne koce, rozciągnięte na sznurach pod sufitem w foyer teatru, tworzą labirynt. Idzie się przezeń na widownię położoną poniżej ław dla publiczności. Tam kłębią się dwaj skuci ze sobą ludzie. Jeden z nich usiłuje uwolnić się od współwięźnia, konającego z wycieńczenia. Rozbija kamieniem łańcuch i zdobywa wolność. Wolność? Co jest wolnością? Czy jest ona możliwa? Co jest rzeczywistością, a co okrutnym snem? Co dzieje się z człowiekiem "niewinnym", nie znającym przyczyny skazania? Wiele, wiele pytań nękających świadomość.

Polska prapremiera dramatu Fernando Arrabala "Labirynt" jest setną inscenizacją krakowskiego Teatru STU. Nadając temu zdarzeniu formę jubileuszu-podsumowania, teatr zaprosił do Krakowa autora, hiszpańskiego intelektualistę, przeciwnika przemocy, walczącego przez lata z dyktaturą Franco, z wszelkim totalitaryzmem.

"Labirynt" , dzieło twórcy owładniętego obsesją śmierci, odżegnującego się od związków i tradycji, jest nawet mimo zaprzeczeń Arabala, znakomitym potwierdzeniem żywotności korzeni, z których wywodzi się dramat. Wiele jest w jego sztuce tonów! charakterystycznych dla XVII-wiecznego "Teatru Świata" Calderona, szczególnie dla "Życia snem", sporo akcentów kafkowskich. Drążona rzeczywistość, która i okazuje się nietrwała, ulotna, konstruowana przez irracjonalnie działające siły - to wizja, jaką Arrabal narzuca odbiorcy, ukazując kondycję współczesnego człowieka. Owa współczesność i w spektaklu reżyserowanym przez Angela Berenguera (krytyk, reżyser, wykładowca związany z uniwersytetami w Granadzie, Paryżu, Nowym Jorku, Bostonie, uważany za najwybitniejszego znawcę teatru Arrabala) jest podkreślona bardzo wyraźnie. Więzień ubrany jest w strój wieczorowy, jego prześladowca nosi garnitur, dziewczyna (córka,kochanka, ofiara, narzędzie kata?) jest jedną z niezliczonych dziewcząt w modnej czerni Labirynt, w którym znalazł się więzień, choć zrobiony jest z czegoś tak z pozoru niegroźnego, jak koce suszące się w parku otaczającym pałac (kafkowski zamek?) - więzi człowieka. Spoza nich nie ma wyjścia. Reżyser poprzedza właściwą akcję "muzyką" klasycznych rytmów hiszpańskiego fandango dłoni. Dźwięki przybliżają się i oddalają, osaczają. Między więźniem a prześladowcami nie ma chyba nawet i nienawiści, ale jest fatum, nieuchronność tego, co się dzieje.

"Labirynt", któremu oprawę scenograficzną nadał Ryszard Melliwa, jest w realizacji Teatru STU spektaklem o wielkiej sugestywności. Bardzo dynamicznym, choć zrównoważonym, w tonacji pozbawionej patosu. Groza wyziera tu spoza codzienności zachowań, "wzmocnionych" jedynie w scenie erotycznych poczynań jedynej postaci kobiecej oraz w scenie śmierci. Jan Peszek, Iwona Bielska, Jan Frvcz rozgrywają to przedstawienie nieczym troje wirtuozów.

Drugim jubileuszowym spektaklem Teatru STU jest bufet-opera "Kur zapiał II", na motywach poematu Wiesława Dymnego, z muzyką Jana Kantego Pawluśkiewicza. W zamyśle Krzysztofa Jasińskiego, reżyserującego poemat Dymnego, "Kur" jest repliką "Wesela". Wulgarne, zapite, płaskie i cwaniackie, knajpiarsko-dziwkarskie jest to dzisiejsze wesele. Niektóre fragmenty budzą wewnętrzny sprzeciw, tekst nie sięga górnych rejestrów sztuki, przemienia się miejscami w bełkot W tej operze-bufet (nie buffo) muzyka Jana Kantego Pawluśkiewicza nadaje rangę zapisom z "Polskiego szynkwasu żydowskiego", jak nazwał swój utwór Dymny. Antyromantyczny, pełen pasji manifestowanej unurzaniem w błocie polskich tradycji i mitów...

Przed karykaturą broni się tu Edward Lubaszenko i Andrzej Zaucha, grający z umiarem, śpiewający z wyczuciem sceny dramatyczne. Andrzej Kozak jako Barman Król i Jacek Wójcicki w roli Rury niepotrzebnie są marionetkowi, a Zuzanna Leśniak jako Mariola stara się epatować a nie grać. Natomiast skrzypaczka Halina Jarczyk - szefowa kwintetu muzycznego - to aktorka, choć muzyk...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji