Komedia made in Poland
"Komedia romantyczna" w reż. Marcina Sławińskiego w Teatrze Powszechnym w Łodzi. Pisze Joanna Rybus w Gazecie Wyborczej - Łódź.
Inteligentny humor dramatu Wojciecha Tomczyka wyostrzony reżyserią Marcina Sławińskiego w Teatrze Powszechnym. Oglądając "Komedię romantyczną", widownia teatru nie płacze ze śmiechu, ale szermierki słowne i postaci wykreowane przez aktorów wprawiają widzów w świetny humor.
Komedia romantyczna" Tomczyka zawiera w sobie niemal wszystkie punkty niezbędne do stworzenia kinowego hitu.
(...)
Dramatopisarz stworzył zabawną historię o tym, jak robi się filmy. Sam jako scenarzysta hitów serialowych (wystarczy wspomnieć o "Oficerze" czy "Oficerach") doskonale zna środowisko filmowców.
(...)
Scenografia do spektaklu zaskakuje. Wchodząc do sali teatralnej, zwraca się uwagę na ustawiony w połowie widowni ogromny ekran ograniczający liczbę miejsc na widowni. Publiczność, zajmując miejsca, siada pomiędzy ekranem a sceną. Na niej ustawione są szklana ściana i kanapa. Zmiana miejsca akcji symbolizowana jest jedynie światłami i muzyką. Np. szmer głosowi błysk fleszy przenoszą widzów na spotkanie prasowe, a szum morza i ciepłe żółte światło sygnalizuje nadmorski taras.
(...)
Reżyser spektaklu delikatnie przerysowuje kolejne sceny z życia bohaterów. Aktorzy obniżają nieznacznie głos, zwalniają tempo wypowiedzi... a ekran stojący za plecami widzów zaczyna emitować obraz ze sceny. Kamera przypadkowo chwyta kawałek ręki czy głowy postaci. Ten "awangardowy" film, który sam się dzieje (niczym z warholowskiej fabryki snu), zaznacza obłudę i kiczowatość życia bohaterów komedii. Tworząc komedię romantyczną, sami stają się jej bohaterami.
W spektaklu gra siedmioro aktorów. Każdy z nich ma swoje pięć minut. Janusz German świetnie odgrywa rolę głównego bohatera Tadeusza. Rola wydaje się pisana dla niego. Jacek Łuczak jako Piotr każdym gestem rozbawia publiczność. Podobnie jest z Mają Korwin, która wcieliła się w Małą, goniącą za okazjami wschodzącą gwiazdę filmową.
"Komedia romantyczna" nie ma w sobie powabu "Szalonych nożyczek" od lat cieszących się ogromnym zainteresowaniem publiczności, ale dzięki mądremu dowcipowi i świetnej reżyserii wysoko plasuje się na liście łódzkich komedii.
***
Caly artykuł w Gazecie Wyborczej - Łódź.