Artykuły

Teatr na każdą kieszeń

Chcąc uczestniczyć na bieżąco w stołecznym życiu kulturalnym, należy liczyć się ze sporymi wydatkami. Zaradny teatroman potrafi jednak znaleźć odpowiedni sposób, by często odwiedzać teatry, nie nadwyrężając przy tym swojego portfela - pisze Marcin Jankowski w portalu Yeppy.pl.

To oczywiste: im mniej pieniędzy wyda się na obcowanie z tą formą sztuki, tym więcej przedstawień uda się zobaczyć. Sposobów, do jakich uciekają się widzowie najbardziej zaprawieni w boju o tanie bilety jest z pewnością mnóstwo. My prezentujemy kilka metod najbardziej skutecznych i najczęściej stosowanych przez warszawskich teatromanów. Metoda na detektywa. Najczęściej stosowanym sposobem okazuje się po prostu trzymanie ręki na pulsie i orientowanie się co w teatralnej trawie piszczy. Wynika to z faktu, że wiele warszawskich teatrów proponuje promocje, które pojawiają się nieregularnie, a umożliwiają kupno biletu w atrakcyjnej cenie. Odpowiednie informacje nie zawsze są powszechnie dostępne, dlatego trzeba wykazać się nie tylko refleksem, ale także domyślnością i ogólną orientacją w życiu teatralnym. Przykładowo każdy teatroman kojarzy cykle Teatru Narodowego "Psychoscena" i "Socjoscena", nie każdy jednak wie, że poza dodatkowym wykładem na temat tematyki danej sztuki, oferują one dużo tańsze bilety.

Teatralny detektyw informacji o promocjach szuka nie tylko na oficjalnych stronach teatrów, ale coraz częściej także na portalach społecznościowych, m.in. na Facebooku. Wiele stołecznych scen zakłada tam konta, by powiększyć swój target, a w swoich opisach umieszcza informacje o promocjach i konkursach dotyczących bezpłatnych lub przecenionych biletów. Wystarczy tylko odpowiednio szybko zgłosić się do kasy lub wysłać maila pod wskazany adres.

Metoda na podglądacza

Coraz więcej teatrów umożliwia kupno biletów w sieci, co wiąże się z koniecznością udostępnienia do wglądu każdemu internaucie stanu ich sprzedaży. Czujny teatroman jest dzięki temu w stanie sprawdzić, czy zostały wolne miejsca na dany spektakl. Im większa liczba niesprzedanych biletów, tym większa szansa zajęcia ich bez konieczności płacenia pełnej ceny. Wystarczy zakupić wejściówkę, a potem zająć po prostu wybrane przez siebie miejsce, zachowując się jak osoba, która kupiła pełnopłatny bilet. Co prawda niewiele teatrów dysponuje jeszcze możliwością sprzedaży internetowej, ale jest wśród nich jeden z najczęściej odwiedzanych: Teatr Wielki - Opera Narodowa, który na swojej stronie umożliwia podgląd sprzedanych miejsc już na miesiąc przed datą przedstawienia.

Metoda na Szkota

Bardzo często widzowie z góry zakładają, że jeżeli teatr oceniany jest jako jeden z najdroższych w mieście to także i bilety na miejsca siedzące nie są najtańsze. Przekonanie to w wielu przypadkach bywa w dużym stopniu błędne, a wejściówka wcale nie okazuje się najlepszą inwestycją, ponieważ ceny najtańszych biletów są jedynie o kilka złotych wyższe. Dotyczy to wielu teatrów, m.in. TR Warszawa i popularnego spektaklu "Między nami dobrze jest" w reżyserii Grzegorza Jarzyny. Decydując się na wejściówkę jedynie o 5 złotych tańszą od biletu w trzeciej strefie, skazujemy się na zajęcie kolejki w kasie około godziny przed spektaklem, nie mając pewności czy cały wysiłek nie pójdzie na marne w przypadku ograniczenia liczby "wejściówkowiczów". Oczywiście bilety najtańsze rozchodzą się najszybciej, trzeba zatem kupować je dużo wcześniej. Zawsze warto jednak porównywać ceny, bo może spotkać nas niespodzianka.

Metoda na długodystansowca

Teatromani, którym nie przysługują najbardziej atrakcyjne zniżki studenckie, często decydują się na kupno tzw. karty stałego widza. Oferuje ona różne zniżki i atrakcyjne rabaty, które są niezwykle korzystne, jeśli dany teatr odwiedza się dość często. Przykładowo Teatr Scena Prezentacje proponuje bilety normalne w cenie 40 złotych, a wspomnianą kartę można nabyć za 30 złotych. Umożliwia ona zakup biletów tańszych o 30 i 50 procent, w zależności od dnia tygodnia. Nietrudno zatem obliczyć, że jeśli odwiedzi się teatr kilkakrotnie w ciągu miesiąca to poniesiony koszt zwróci się z nawiązką.

Metoda na pasożyta

Najrzadziej stosowanym sposobem okazuje się odkupienie biletów po niższych cenach tuż przed samym spektaklem. Bardzo często któryś z widzów jest zmuszony z przyczyn losowych oddać bilet w ostatniej chwili, co bardzo rzadko bywa możliwe. Wtedy decyduje się na odsprzedanie go po dużo niższej cenie. Jeśli zatem znajdziemy się w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie, mamy szanse na bardzo atrakcyjne miejsce za dużo niższą cenę. Mankamentem tej metody jest fakt, że wszystko zależy od szczęścia. Oczekiwanie przy kasie na osobę, która będzie zmuszona pozbyć się niewykorzystanego biletu, może zakończyć się fiaskiem. Metodę tę stosuje się zatem niejako "przy okazji", np. stojąc w kolejce po wejściówki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji