Artykuły

Odwagi nie kupisz w sklepie

"Tygrys Pietrek" w reż. Krystiana Kobyłki w Teatrze Lalki i Aktora w Opolu. Pisze Małgorzata Kroczyńska w Nowej Trybunie Opolskiej.

Czego się boicie? - odpytuje publiczność Pietrek (w opolskim przedstawieniu jest lalką, zabawką z dziecinnego pokoju). - Ciemności, duchów, pająków... - przekrzykują się maluchy na widowni. Bo strach przed tym, co obce, nieznane, nierozpoznane jest wpisany w dzieciństwo tak samo silnie jak potrzeba miłości. Świat o-swaja się powoli, trzeba czasu i doświadczenia, by przezwyciężyć własne lęki.

Taki ważny, nie tylko dla dzieci, także dla ich rodziców, przekaz niesie historia Hanny Januszewskiej. Jej bohater wbrew tygrysiej naturze boi się wszystkiego. Za swoje tchórzostwo zapłaci wysoką cenę, wyrośnięte tygrysy pozbawią go pasków. I długą drogę przejdzie Pietrek, nim znów zasłuży na pasowanie. Dowie się, że odwagi nie można kupić w sklepie, trzeba ją w sobie wyzwolić. Dla Pietrka taką próbą ognia będzie choroba mamy. Maluch musi sprowadzić lekarza wyruszy w drogę w burzliwą noc i pokona słabości, bo w tym dramatycznym momencie nie on i jego strachy okażą się najważniejsze.

Spektakl podrzuca najmłodszym widzom to przesłanie mimochodem, bez natrętnego dydaktyzmu, przede wszystkim zaś bawi, prowokuje do śmiechu. Kapitalna scenografia Evy Farkasovej nasuwa skojarzenia z cyrkiem, odwołuje się do kultury obrazkowej. Podszyte ogromnym poczuciem humoru przedstawienie uczy, bawiąc. To niby banalne, wyświechtane przykazanie w opolskim "Tygrysie Pietrku" zyskuje nową jakość.

.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji