Artykuły

"Ucieczka z Betlejemu"

Była to już bodaj piąta lub szósta pozycja z pokłosia telewizyjnego konkursu dwudziestolecia. Widywaliśmy w tym cyklu sztuki doskonałe i nieco słabsze, ale niezaprzeczalnie współczesne, angażujące, skłaniające do dyskusji i przemyśleń. "Ta wieś, Mogiła" Broszkiewicza wciąż na ich tle wydaje się najlepsza. Sztuka Niziurskiego, choć tematycznie do niej zbliżona, wyraźnie jej ustępowała, nie była na tyle konfliktowa, niemniej okazała się wcale interesującym utworem.

Reżyser - Zbigniew Kuźmiński - umownie tylko naszkicował tło i miejsce akcji, a skoncentrował całą uwagę przede wszystkim na sylwetkach bohaterów, przy czym miało się wrażenie, jakby je dopełnił i uplastycznił, w większym stopniu, niż na to nawet pozwalał tekst.

Stało się tak dzięki bardzo trafnie dobranej obsadzie i oszczędnej w środkach, ale do końca przemyślanej i "skupionej" grze wszystkich aktorów. Jan Świderski, chociaż niewątpliwie przerastający doświadczeniem pozostałych wykonawców, w tym przedstawieniu specjalnie się nie wyróżniał jako indywidualność; oznacza to chyba, że pozostali wykonawcy potrafili zagrać równie dobrze i w podobnym stylu, tworzyli zespół postaci kontrastowych, ale przecież w jakimś stopniu jednorodnych.

Dzięki stworzonym przez reżysera i aktorów interesującym sylwetkom ludzkim, przedstawienie mogło trzymać w napięciu od początku do końca, mimo iż w tekście zdarzały się dłużyzny i "płytsze" miejsca.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji