Artykuły

Małżeńskie kłopoty

Aleksander Fredro uchodzi za naj­większego, może jedynie naprawdę wielkiego kome­diopisarza polskiego. Sztukę "Mąż i żona" napisał młody, bo niespełna 30-letni hrabia Fredro. Gorszyli się tą komedią współ­cześni, na stare lata gorszył się nią sam autor, zmieniając swa­wolne zakończenie.

Pierwsze przedstawienia "Mę­ża i żony" (premiera we Lwowie w 1822 roku) zostały dobrze przy­jęte przez publiczność, nieźle przez prasę. W Warszawie, w Te­atrze Narodowym klaskano za­równo w trakcie akcji, jak i po za­kończeniu spektaklu.

"Kurier Warszawski" pisał: No­wa komedia "Mąż i żona" powszechnie się podobały. Akcja zręcznie prowadzona, sceny żywe wykazują niepospolity talent au­tora. Rolę Justysi grywały słynne aktorki - Helena Modrzejewska i Gabriela Zapolska. Po sztukę tę sięgali sławni reżyserzy. Czegóż tu bowiem nie ma? Są słowne igraszki, soczyste postacie, skom­plikowana intryga. Nic dziwnego, że teatry wciąż chętnie wystawia­ją tę znakomitą komedię.

- Dziesięć latu temu, w naszym teatrze, byłam Elwirą - wspomina Dorota Kolak. - "Męża i żonę" re­żyserował wówczas Jerzy Łapiń­ski. Justysią była Joasia Bogacka, Jarek Tyrański grał mojego męża, zaś mojego kochanka mój mąż, czyli Igor Michalski. Taka była za­bawa wtedy. Ta sztuka jest wciąż aktualna, tak jak temat zdrady, niemożności porozumienia się, drażnienia siebie, prowokacji - to wszystko jest dotkliwie bliskie.

Ci, którzy pamiętają tamto przedstawienie, porównają nową inscenizację, inni z ciekawością zobaczą efekt pracy uznanej reżyser, Anny Augustynowicz.

- Bardzo dobrze pracowało mi się z gdańskimi aktorami. Z przyjemnością przyjęłam zaproszenie do kolejnej realizacji w teatrze Wybrzeże. Które zakończenie ko­medii wybraliśmy, nie zdradzę. Zapraszam na spektakl - powiedziała Anna Augustynowicz.

Wczoraj w Sali Prób teatru Wybrzeże odbyła się premiera "Męża i żony" Fredry, w reżyserii Anny Augustynowicz, do sceno­grafii Marka Brauna. Grają: Pau­lina Kinaszewska, Dorota Kolak, Grzegorz Gzyl, Rafał Kronenberger. - Obejrzyjcie ten spektakl, a już nigdy nie westchniecie nad Fredrą, że nudny i lekturowy - zapewniają realizatorzy.

Anna Augustynowicz - ukończyła teatrologię na Uniwersytecie Jagiellońskim, a następnie Wydział Reżyserski PWST w Krakowie (1989). Od 1991 roku związana jest ze szczecińskim Teatrem Współczesnym, w którym debiutowała "Klątwą" Wyspiańskiego. Od września 1992 roku jest dyrektorem artystycznym tej sceny. W teatrze Wybrzeże w Gdańsku w 2000 roku zrealizowała "Po deszczu" Sergi Belbel. W 1995 roku otrzymała nagrodę krytyków teatralnych Szczecina "Oko recenzenta" za promowanie dramaturgii współczesnej, w 1996 roku nagrodę za reżyserię "Iwony, księżniczki Burgunda" na Opolskich Konfrontacjach Teatralnych Klasyka Polska, w 1998 wręczono jej Paszport Polityki za mądre i odważne przedstawienia oraz kształt artystyczny Teatru Współczesnego w Szczecinie, zaś na Festiwalu Sztuki Reżyserskiej Interpretacje w Katowicach zdobyła nagrodę główną Laur Konrada za reżyserię spektaklu "Moja wątroba jest bez sensu albo zagłada ludu", a wyreżyserowana przez nią "Balladyna" zajęła II miejsce w Ogólnopolskim Konkursie na Inscenizację Dziel Polskich Romantyków.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji