Artykuły

Miłość w cieniu wież

"Strefa 0" w reż. Magdaleny Łazarkiewicz w Teatrze Nowym Praga w Warszawie. Pisze Iza Natasza Czapska w Życiu Warszawy.

Dla banalnej historyjki jaką jest "Strefa 0" LaBute'a tragedia z 11 września 2001 roku to tylko nikczemnie atrakcyjne tło.

Zamach terrorystyczny na wieże World Trade Center, niosąc powszechną, nie ograniczoną tylko do mieszkańców Nowego Jorku, traumę stał się zarazem wyzwaniem dla artystów, którzy próbują odnieść się do tej tragedii.

Smętna Trzcina

W Warszawie mamy już dwa przejawy prób pokazania w teatrze losów jednostki na tle wydarzeń z 11 września: "Teorban" Christiana Simeona wystawiony w ubiegłym sezonie na Scenie Prezentacje i najnowszą premierę w Teatrze Nowym Praga - "Strefę 0" Neila LaBute'a.

O ile ten pierwszy spektakl trzyma się jeszcze kupy, to "Strefa 0" w reżyserii Magdaleny Łazarkiewicz jest smętnym kleksem na barwnym afiszu propozycji Fabryki Trzciny, gdzie działa teatr.

Wzmocnić słabiznę

On jest młody, gnuśny umysłowo, wypalony wewnętrznie. Swoje życie uważa za porażkę, a chcąc je zmienić, postanawia wykorzystać zamach na WTC, by upozorować własną śmierć. To sposób, żeby uwolnić się od żony i rozpocząć życie z kochanką. Kochanka zaś, dużo starsza i doświadczona, przeczuwa koniec ich związku. Nie może pogodzić się z tchórzostwem swojego chłopaka, który woli uciec w śmierć, niż odbyć poważną rozmowę z żoną.

Podczas gdy za oknem rozgrywa się dramat osób ginących pod gruzami wież WTC, oni w zacisznym pokoiku próbują dojść ze sobą do ładu. Prowadzą w tym celu mało zajmującą rozmowę, usilnie nawiązując do tragedii zza okna stwierdzeniami typu: "To niesamowite, że te budynki zniknęły".

Długa lista prezentów

Bzdetne pogwarki obyłyby się bez podpinania się pod ofiary nowojorskiego zamachu, ale to zbyt efektowna katastrofa, by nią nie wzmocnić dramaturgicznej słabizny. Czuć to musi Rafał Maćkowiak, bez przekonania trzymający w ramionach Małgorzatę Potocką [na zdjęciu].

W rozwlekle poprowadzonym spektaklu aktorom udaje się tylko raz czy dwa ożywić publiczność. Między innymi dzięki stwierdzeniu kochanki, że gdy On bierze ją od tyłu, Ona potrafi w tym czasie ułożyć w myślach długą listę świątecznych prezentów. Po czym wybucha śmiechem, by zaraz uderzyć w płacz. Ot, taki ludzki dramat.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji