Artykuły

Łódź. Jubileusz Zdzisława Szostaka

Zdzisław Szostak świętuje 80. urodziny i 60-lecie pracy twórczej. W niedzielę poprowadził uroczysty koncert w filharmonii. Od wtorku do jubileuszu włącza się Muzeum Kinematografii.

Tony kwiatów, listy gratulacyjne, goście z całej Polski, przemowy, niekończące się podziękowania - podczas koncertu w Filharmonii Łódzkiej te elementy były równie ważne co muzyka. Bo i był to wieczór niezwykły. 80. urodziny i 60-lecie pracy twórczej obchodzi Zdzisław Szostak. Jubilat, który stanął za pulpitem dyrygenckim, wybrał na ten wieczór utwory reprezentatywne dla różnych nurtów swojej twórczości: wczesną, lekko jazzującą "Małą uwerturę", suitę z serialu "Królowa Bona", fragmenty swego opus magnum "Missa Latina" oraz kantatę "Natus nobis est Salvator", w której wykorzystał najpopularniejsze kolędy. Ten ostatni utwór (jego wykonaniem pokierował Bogdan Olędzki) został napisany w 1994 roku, ale dopiero teraz doczekał się prawykonania!

W przerwie wieloletniemu zastępcy dyrektora Filharmonii Łódzkiej do spraw artystycznych wręczono listy gratulacyjne od marszałka Włodzimierza Fisiaka, rektora Akademii Muzycznej Antoniego Wierzbińskiego, szefa Filharmonii Łódzkiej Lecha Dzierżanowskiego, a nawet prezydenta Dąbrowy Górniczej, gdzie ma miejsce Międzynarodowy Konkurs Muzyczny im. Michała Spisaka, na który Szostak pisze utwory. Na koncert przybyli przyjaciele jubilata z Katowic, Warszawy i Poznania, m.in. Antoni Wicherek, prof. Józef Stompel i prof. Andrzej Jasiński. Prof. Bogusław Pikała, prorektor Akademii Muzycznej, gdzie bohater wieczoru wykładał przez prawie trzy dekady, podkreślał: - Muzyczna Łódź w ogromnej części wzrastała z panem. Podczas tysięcy koncertów, które Zdzisław Szostak poprowadził, wielu artystów zaczynało muzyczne życie. Ja także wykonałem z panem V koncert Beethovena. Mam okazję znać pana osobiście i chciałbym wszystkim powiedzieć, że przy całej swej wielkości i ogromie talentu Zdzisław Szostak jest osobą niezwykle skromną. I ta skromność podkreśla jego wielkość.

Maestro Szostak: - Chciałem podziękować zespołowi Filharmonii Łódzkiej, z którym wiązały mnie długie lata współpracy. I to nie tylko tutaj, ale także na estradach zagranicznych i w Wytwórni Filmów Fabularnych, gdzie nagraliśmy razem mnóstwo filmów.

Bohater wieczoru dziękował muzykom i chórzystom, wręczając im aniołki z soli. Wiolonczelista Konrad Cedzyński składający życzenia w imieniu orkiestry wspominał, że to właśnie Szostak kierował pierwszym koncertem, na którym był w filharmonii.

W foyer można było podziwiać odbitą w 110 egzemplarzach książkę artystyczną autorstwa Andrzeja Graczykowskiego inspirowaną mszą Szostaka.

Od 5 do 14 stycznia w Muzeum Kinematografii można oglądać filmy z muzyką autorstwa Zdzisława Szostaka. Na początek filmy Filipa Bajona - we wtorek "Aria dla atlety", w środę "Limuzyna Daimler-Benz", w czwartek "Wahadełko". Początek o godz. 18, wstęp wolny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji