Artykuły

Marszałek odrzucił protest francuskich architektów, który mógłby zablokować budowę Centrum Spotkań Kultur w miejscu Teatru w Budowie [na zdjęciu]. Ale projektanci mogą się jeszcze odwoływać.

Przed tygodniem francuska pracownia architektoniczna Blond and Roux oprotestowała wybór komisji przetargowej, która uznała, że CSK powinno zaprojektować biuro Bolesław Stelmach i Partnerzy. Francuzi stwierdzili m. in, że lubelski architekt zaproponował zbyt niską cenę (niecałe 8 mln zł) za przyszły projekt. Poza tym miał też podać nierealny termin jego wykonania (320 dni). W wypadku konkursu na projekt Teatru w Budowie to przede wszystkim cena i czas decydowały o wyłonieniu zwycięzcy negocjacji między architektami a urzędem marszałkowskim. Brała w nich też udział pracownia Blond and Roux. Za projekt przygotowany w 472 dni zaproponowała prawie 9 mln złotych. W poniedziałek marszałek województwa Krzysztof Grabczuk poinformował, że odrzucił protest Francuzów. - Żaden z argumentów pracowni Blond and Roux nie miał uzasadnienia - mówi Leszek Burakowski, sekretarz województwa. - Jeśli chodzi o nierealny termin wykonania projektu przez pracownie pana Stelmacha, to wierzymy w jej profesjonalność. Oczywiście będziemy pilnowali, aby zmieścili się w zadeklarowanym terminie - zapewnia Burakowski. Optymizm urzędników studzi jednak prawo, które pozwala Blond and Roux odwołać się od decyzji marszałka do Krajowej Izby Odwoławczej, a potem w przypadku niekorzystnego werdyktu, do sądu cywilnego. Do procesu może też dojść w przypadku, gdy KIO uzna argumenty Francuzów. Wtedy do sądu może odwołać się urząd. - Myślę, że zakończenie sprawy protestów w obu instancjach nie potrwałoby dłużej niż dwa miesiące, o ile protestujący rzeczywiście będzie się chciał odwołać - liczy Burakowski.