Gusła według Adama Mickiewicza
Nie robię na scenie lektury szkolnej, tylko staram się, zrealizować przedstawienie artystyczne - mówi Stanisław Miedziewski. Premiera "Dziadów"Adama Mickiewicza w jego reżyserii już 5 października w Nowym Teatrze w Słupsku.
"Dziady" to pierwsza premiera tego sezonu w słupskim teatrze oraz pierwsze przedstawienie nowego dyrektora Nowego Teatru Zbigniewa Kułagowskiego. Widowisko przygotowane zostanie z ogromnym rozmachem: na scenie wystąpi w sumie 35 osób. Za opracowanie tekstu Mickiewicza odpowiedzialny był młody aktor i reżyser Marcin Bortkiewicz. - Podstawę spektaklu stanowią części II i III "Dziadów" - opowiada. - Oczywiście, musiałem dokonać wielu skrótów. Chciałbym, aby ten dramat był zrozumiały współcześnie dla młodych ludzi. W końcu nie jest to opowieść tylko o patriotyzmie i walce o wolność. "Dziady" mówią też o pokoleniu, które nie może korzystać z praw młodości, bo na ich barki zostaje zrzucone coś, co ich przerasta. Poza tym zależało mi na lepszym pokazaniu Mickiewiczowskiej ironii i poczucia humoru.
"Dziady" reżyseruje Stanisław Miedziewski, od kilkudziesięciu lat zmazany z niezależnym słupskim teatrem Rondo.
- Zmiany w tekście Mickiewicza były konieczne,bo "Dziady" dziś są już szalenie niesceniczne - uważa Miedziewski. - Staram się czytać ten tekst w sposób antropologiczny. Wychodzę od zaproponowanego przez samego Mickiewicza obrzędu. Jednak wywodzę z tego dalsze konsekwencje; sceny części III, uważane tylko za polityczne, będą skomponowane także w duchu guseł.