Artykuły

Teatr TV

Zaprosiłem panów w celu zako­munikowania arcyniemiłej no­winy: jedzie do nas rewizor!

Tak zaczyna się jedna z naj­słynniejszych komedii w dzie­jach światowej dramaturgii. Po­czątek równie klasyczny jak pierwsze takty V symfonii Beethovena. Ale i ostatnia kwe­stia Horodniczego w "Rewizo­rze" Mikołaja Gogola weszła do potocznego języka: "Z czego się śmiejecie? Z samych siebie się śmiejecie".

Publiczność, która oglądała sztukę na premierze w Peters­burgu w 1836 roku, zorientowa­ła się, że Gogol przystawił jej lu­stro bezlitośnie obnażające sto­sunki panujące w Rosji.

Głosy oburzenia autor "Rewi­zora" zripostował jednym cel­nym zdaniem: "Nie przygaduj zwierciadłu, kiedy masz gębę krzywą".

Co zobaczymy, gdy przej­rzymy się w "Rewizorze" dziś wieczorem? Czy również poczu­jemy gorycz ostatnich słów Horodniczego?

Telewizja ostatnio zbyt często raczy nas powtórkami także w poniedziałkowym paśmie Te­atru TV. Ale trudno czynić z tego pretensje, jeśli ponownie może­my obejrzeć przedstawienie tak klasyczne jak "Rewizor" w reży­serii Jerzego Gruzy.

Od jego pierwszej emisji mi­nęło ponad 20 lat, ale nikt do dziś nie odważył się zrealizować w telewizji nowej wersji dzieła Gogola. Czy znalazłby się zresztą tak genialny odtwórca roli Ho­rodniczego jak Tadeusz Łomnic­ki? A przecież w "Rewizorze" Gruzy po mistrzowsku zostały obsadzone wszystkie role, po­cząwszy od Chlestakowa - Piotra Fronczewskiego, a skończywszy na postaciach drugoplanowych.

Trawestując pierwsze zdanie Horodniczego można powie­dzieć: mamy dla państwa arcy­miłą nowinę: zobaczycie dzisiaj "Rewizora"!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji