Artykuły

Warszawa. Jutro premiera "Lipca" Na Woli

Jeden z najważniejszych współczesnych rosyjskich dramatopisarzy Iwan Wyrypajew przygotowuje w Teatrze Na Woli polską prapremierę swojej sztuki "Lipiec".

"Lipiec", tekst i reżyseria: Iwan Wyrypajew, wyk. Karolina Gruszka, Łukasz Czapski, Sławomir Doliniec, Teatr Na Woli, ul. Kasprzaka 22, bilety: 50, 60 zł, rezerwacje: tel. 22 632 24 78, premiera: piątek (9.10), godz. 19, spektakle: sobota (10.10) - niedziela (11.10), godz. 19

Jeden z najważniejszych współczesnych rosyjskich dramatopisarzy Iwan Wyrypajew przygotowuje w Teatrze Na Woli polską prapremierę swojej sztuki "Lipiec". Główną rolę powierzył Karolinie Gruszce, która zagrała wcześniej w jego filmie "Tlen".

- Postanowiłem wyreżyserować ten spektakl w Polsce, ponieważ chciałem, by zagrała w nim właśnie Karolina - tłumaczy Wyrypajew. - Zależało mi również na tym, by ta sztuka zabrzmiała po polsku. To tekst bardzo okrutny i często jest wystawiany w sposób mroczny. A ja chcę dostarczyć widzom radości, sprawić, żeby wychodzili z teatru w dobrym nastroju.

"Lipiec" jest pełnym metafor i poezji monologiem 60-letniego mężczyzny odgrywanym przez młodą kobietę. Reżyser niechętnie zdradza szczegóły przedstawienia. Nie chce mówić o treści. - Gdybym mógł powiedzieć w dwóch słowach, o czym jest ten spektakl, nie byłoby sensu go robić - dodaje. - Teatr to forma niewidzialnego bytu. Przez spektakle odkrywa rzeczy, których nie da się zrozumieć umysłem. Pokazuje, że poza logicznym rozumowaniem jest coś jeszcze.

Karolina Gruszka przyznaje, że praca nad "Lipcem" była trudnym, wymagającym, ale ciekawym wyzwaniem.

- Przedstawiam opowieść

60-letniego mężczyzny, ale się z nim nie utożsamiam - mówi. - Musiałam się przyzwyczaić do innego sposobu grania.

Tekst wypowiadany jest bardzo szybko, niemal automatycznie. A kolejne zdania układają się w zaskakującą całość. Wyrypajew obnaża anatomię zła, pokazuje granicę między dobrem i okrucieństwem. Ale chce wskazać widzowi światło, jakie bije nawet z najtragiczniejszej historii. Inspiracją dla reżysera była filozofia Pawła Floreńskiego - prawosławnego kapłana i myśliciela, który zginął w gułagu. Bohater "Lipca" z piekła wznosi się do świata aniołów, odnajduje dom Boga "za czarnym lasem, a nie za czarną łąką".

Premierę spektaklu poprzedziła seria pokazów przedpremierowych. Iwan Wyrypajew był ciekaw, jak jego tekst wypadnie w konfrontacji z publicznością. Autor spotka się z widzami także po niedzielnej premierze.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji