Artykuły

Hit: teatry będą jeździć...

Teatry będą jeździć... no i co? A wcześniej nie jeździły? Jeździły. 20 lat temu. I trochę w latach 90. Potem osiadły, zatrzymały się. Ostatnio zamierać zaczął Teatr Telewizji. Publiczność teatralna Polski skurczyła się do kilku procent bardziej świadomych i zamożniejszych mieszkańców wielkich miast - pisze Joanna Derkaczew w Gazecie Wyborczej - Wysokich Obcasach.

Jedlina-Zdrój, Oświęcim, Oborniki. Świetne miejsca dla dobrego teatru? Z takiego założenia wyszli twórcy projektu 'Teatr Polska', który ma puścić w ruch spektakle z dużych miast. Gejowsko-sentymentalny 'Darkroom' z Teatru Polonia w Bełchatowie. 'Nic, co ludzkie' (według 'Strachu' Grossa) Sceny InVitro w Końskowoli. 'Nordost' (o tragedii w Teatrze na Dubrowce) Teatru Polskiego z Bydgoszczy w Szubinie. 'Żyd' z Bielska-Białej w Wadowicach. Instytut Teatralny im. Raszewskiego i Ministerstwo Kultury chcą pokazać zaniedbanej publiczności mniejszych miast 'coś więcej'. Od września do grudnia w ramach pierwszej edycji projektu 102 spektakle zawitają do 69 miejscowości. Już nie 'Zbrodnia i kara' o dziewiątej rano w szkolnej stołówce, ale pełnowymiarowe, nagradzane, często trudne spektakle w profesjonalnym wykonaniu i przystępnej cenie. Opisy pracy u podstaw brzmią mało atrakcyjnie. Ale właśnie przez brak kontaktu ze współczesną sztuką nie ma czytelników, widzów, a artyści ciągle tak łatwo nas 'obrażają'. Edukacja? Obnoszenie się z kagankiem oświaty? Przede wszystkim możliwość wyboru - już nie tylko telewizor czy galeria handlowa, ale także dobra, ambitna rozrywka. W drogę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji