Artykuły

Zmęczenie Witkacym

Duch Witkiewicza w tym spektaklu był wyraźnie odczuwalny. Aby urealnić wydarzenia, umiejętnie zastosowano też efekty pędzącego pociągu, katastrofy - o spektaklu "Szalona lokomotywa" w reż. Katarzyny Dąbrowskiej w Teatrze Exodus w Ciechanowie pisze Marek Żbikowski w Tygodnik Ciechanowskim.

Kolejną, dziewiątą już sztukę Stanisława Ignacego Witkiewicza wystawił działający przy Centrum Kultury i Sztuki w Ciechanowie Teatr Exodus. Raz do roku i teatr, i CKiSz zapraszają mieszkańców miasta na sztukę Witkacego, bo innych Exodus w repertuarze nie ma, a innego teatru nie ma w domu kultury.

Żeby obejrzeć na żywo inne przedstawienie trzeba jechać do innego miasta, albo poczekać na festiwal teatralny Dionizje, który od 17 lat odbywa się przez kilka dni w roku w Ciechanowie. Czyli dwa razy w roku można w mieście obcować na żywo z teatrem, w tym raz z teatrem Witkacego. Jak ktoś nie lubi Witkacego to raz do roku.

A kiedyś, jak czytamy w książce Hanny Morawskiej-Tybuchowskiej "Otwieram dom, królewski dom... " Ciechanów teatrem stał. Dzisiaj zostali tylko miłośnicy Witkacego.

Oczywiście nie mam pretensji o to, że ktoś lubi Witkiewicza. Bardzo cenię teatr Exodus za wieloletnią miłość do teatru nawet, jeżeli jest ona ukierunkowana na jedno tylko zjawisko w teatrze. Cenię Exodus za systematyczność - doprowadzanie raz w roku w tym samym czasie do premiery. Można sobie nawet z góry planować kalendarz rocznych wydarzeń kulturalnych, bo zawsze w czerwcu premiera kolejnej sztuki Witkacego w wykonaniu Teatru Exodus będzie. Cenię też aktorów tego teatru, a przynajmniej ich część za to, że chociaż raz w roku mogę ich zobaczyć w nowych aktorskich kreacjach. Tym razem z wielką przyjemnością smakowałem, jak zwykle, świetną w swojej roli Annę Goszczyńską i coraz lepszą Agatę Zakrzewską. Z przyjemnością też oglądałem dawno w Ciechanowie nie widzianych na scenie Kamila Dąbrowskiego i Cezarego Każmierskiego, chociaż ich postacie były znacznie mniej wyraziste niż kiedyś.

Jeżeli można mieć pretensje to raczej do animatorów życia kulturalnego w mieście. Od dawna bowiem brak jest w Ciechanowie edukacji teatralnej na jakimkolwiek poziomie. Jedyne związki z teatrem mamy dzięki teatrowi Exodus i Dionizjom.

Ale wracając do ostatniej premiery Exodusu i Witkiewicza... Cały czas jest mowa o "Szalonej lokomotywie", utworze napisanym w 1923 r. i zaliczanym do arcydzieł Witkacego. Sztuka jest głęboką, pełną ironii metaforą współczesnego świata, o losach którego mogą decydować patologiczne jednostki, gotowe w imię wyznawanych przez siebie szaleńczych idei dokonywać masowych zbrodni.

Jest noc. Pociąg pasażerski. W potężnej lokomotywie dwaj groźni przestępcy ukrywają się przed prawem jako maszynista i palacz. W ich rękach znalazł się los setek podróżnych. Są to szaleńcy opętani miłością do tej samej kobiety -Julii, pełni pogardy dla jakichkolwiek ludzkich wartości. Zawierają zbrodnicze porozumienie o rozstrzygnięciu sporu przez dokonanie swoistego "sądu bożego". Postanawiają pędzić na oślep ku nieubłaganej katastrofie, aby rozsądzić: który z nich przeżyje, ten zostanie z Julią. Wszystko się jednak komplikuje i katastrofa nie przynosi żadnego rozstrzygnięcia.

I jak zwykle u Witkiewicza morał: futurystyczny zachwyt nad postępem technicznym poddany zostaje w tej czarnej komedii miażdżącej krytyce. Diagnoza Witkacego jest oczywista - sam postęp, bez rozwoju duchowego ludzkości, prowadzi tylko do szybszej zagłady.

Duch Witkiewicza w tym spektaklu był wyraźnie odczuwalny. Aby urealnić wydarzenia, umiejętnie zastosowano też efekty pędzącego pociągu, katastrofy. Oglądało się dobrze i rzeczywiście spektaklowi nic nie można zarzucić. Reżyser "Szalonej lokomotywy" Katarzyna Dąbrowska nie jest przecież w teatrze nowicjuszem.

Osobiście wolałbym jednak odbierać w spektaklu przesłanie nawet mniej ważne, ale własne. Chciałbym, żeby mi ktoś wtasnym głosem mówił w widowisku o tym, co jest dla niego w życiu naprawdę ważne, chciałbym nawiązać dialog o możliwościach wyboru, o negacji i prawie do zaprzeczenia, ale i akceptacji

tego, co uważamy za słuszne i przyjmujemy jako własne. Takiego teatru potrzebuję w Ciechanowie.

"Szalona lokomotywa" na podstawie dramatu Witkacego. Scenariusz i reżyseria: Katarzyna Dąbrowska. Wystąpili: Kamil Dąbrowski, Cezary Kaźmierski, Agata Zakrzewska, Anna Goszczyń-skaf Mariola Szczygielska, Sylwia Rybacka, Bożena Zagórska-Arumińska, Pawet Zdziarski, Karolina Klepańska.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji