Hity statystyczne
W 2004 roku najwięcej premier dał Teatr Nowy: 10 spektakli na dwóch scenach! Najczęściej premierę z 2004 roku grał Arlekin - "Małą syrenkę" pokazano 52 razy. Najgęściej widzowie siedzą na widowni Arlekina: na "Królowej Śniegu " 97 proc. foteli jest zajętych - Leszek Karczewski rozlicza łódzkie teatry.
Co wynika z podsumowania działalności scen dramatycznych i lalkowych "w poprzek" teatralnych sezonów? Liderami rankingu liczby spektakli są teatry lalkowe - w Arlekinie "Małą syrenkę" pokazano od marca 52 razy! Wyłom tworzy Teatr Nowy farsą "Mayday", której dano pół setki spektakli. Na trzecim miejscu ex aequo premiera "Pinokia", "Gra o szczęście" z 43 przedstawieniami (od stycznia) i drugi tytuł Arlekina "Królowa Śniegu", którą pokazano - i to tylko od maja - 42 razy. Pozostałe sceny dramatyczne wypadają blado: Jaraczową "Antygonę w Nowym Jorku" grano 23 razy, "Testosteron" z Powszechnego ledwie 14...
Jeśli można zmierzyć zainteresowanie ubiegłorocznymi premierami, to tylko określając stopień wypełnienia widowni. Tu pierwszy jest Arlekin: najwięcej widzów obejrzało tam "Królową Śniegu" - na 42 spektaklach aż 7594 osoby, czyli średnio 181. Trzeba pamiętać, że widownia Arlekina to jedyne 186 foteli! Czyli zapełniono ją w 97 procentach! "Grę o szczęście" obejrzało w Pinokiu 5482 widzów na 43 spektaklach - średnio 127 osób. 82 proc. miejsc było zajętych. Hitem frekwencyjnym teatrów dramatycznych jest "Testosteron" z Powszechnego. Dano 14 spektakli dla 4764 widzów, czyli jednego wieczora komedię Saramonowicza oglądało średnio 340 osób. Widownia z 443 miejscami była wypełniona w 77 procentach.
Teatr Jaracza nie potrafi podać zainteresowania premierami z powodu różnego układu widowni na każdej sztuce.
Na zdjęciu: "Mała syrenka" w Teatrze Arlekin.
