Łódź. Zagrali i wyśpiewali Satanowskiego
Trzy dni trwał 12. Festiwal Muzyki Filmowej. Jego bohaterem był Jerzy Satanowski. Kompozycji mistrza posłuchaliśmy w przeróżnych wykonaniach
Każdego roku łódzka impreza jest poświęcona jednemu kompozytorowi. W poprzednich latach byli to m.in.: Wojciech Kilar, Krzysztof Komeda Trzciński, Krzesimir Dębski i Jerzy "Duduś" Matuszkiewicz. Tym razem uhonorowano Jerzego Satanowskiego, jeśli chodzi o muzykę w polskim kinie (i nie tylko kinie), człowieka instytucję.
Stricte filmowych kompozycji artysty można było posłuchać w sobotni wieczór w łódzkiej filharmonii. Orkiestrę pod batutą Wojciecha Zielińskiego wspomogli soliści - Paweł Perliński (fortepian), Zbigniew Wegehaupt (kontrabas), Henryk Miśkiewicz (saksofon, klarnet), Marek Napiórkowski (gitary), Cezary Konrad (perkusja). Zagrali tematy m.in. z "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" Marka Koterskiego, "Jeziora Bodeńskiego" Janusza Zaorskiego (obaj reżyserzy przyjechali do Łodzi), "Bożej podszewki" Izabeli Cywińskiej, "Magnata" Filipa Bajona, "Kobiety w kapeluszu" Stanisława Różewicza i "Ekstradycji" Wojciecha Wójcika.
