Lublin. Klub Fashion zamiast Teatru Andersena w Kosmosie
Do dawnego kina wprowadzi się być może już jesienią modny klub Fashion. Stworzenie przy ul. Leszczyńskiego multipleksu właściciel obiektu odkłada na przyszłość. Wcześniej spółka nie zgodziła się na sprzedaż obiektu dla teatru lalek.
- Budynek został wynajęty na pięć lat - poinformował wczoraj Marek Kraśnicki ze spółki Max-Film, do której należy dawne kino. Ofertę złożył właściciel klubu Fashion mieszczącego się przy ul. Hempla. Beata Werbowska, kierownik Fashion zdradza, że zgodnie z umową z Max-Filmem budynek przy Leszczyńskiego zostanie zaadaptowany na Studenckie Centrum Kultury "Kosmos", gdzie będzie mieścić się klub muzyczny ze sceną do koncertów. Prawdopodobnie studenci będą mogli się tam bawić już od przyszłego roku akademickiego.
Wynajęcie obiektu nie oznacza jednak, że Max-Film rezygnuje z utworzenia w tym miejscu multipleksu z sześcioma salami do projekcji filmów. - Teraz nie mamy na to pieniędzy, ale umowa jest tak skonstruowana, że można ją renegocjować gdyby takie się pojawiły. Obecnie musimy skończyć przede wszystkim inwestycje w Płocku oraz Siedlacach - tłumaczy Lech Jaworski, prezes zarządu Max-Filmu i dodaje, że spółka w tym momencie nie miałaby funduszy nawet na rozbiórkę obecnego budynku. - Nie chcieliśmy by nieruchomość niszczała. I dla Lublina i dla nas lepiej jest, by ten budynek pracował - dodaje Jaworski.
Najemcy Max-Film szukał od czasu zamknięcia Kosmosu. Ostatni film widzowie obejrzeli tu ostatniego dnia lutego. "Popiełuszko. Wolność jest w nas" zakończył historię działającego tu od 1961 r. kina, które w latach 70 słynęło w całej Polsce z ekranu panoramicznego.
Jeśli Max-Film zrealizuje swój pomysł, z mapy Lublina zniknie zbudowany w latach 60 budynek. Władze Lublina chciały kupić go na siedzibę Teatru Andersena, ale spółka nie była zainteresowana sprzedażą. Miastu zaproponowała jedynie budynek kina Wyzwolenie przy ul. Poewiaków, jednak gmina nie jest nim zainteresowana.
