Kalkwerk
Thomas Bernhard, austriacki prozaik, dramaturg i poeta był człowiekiem bardzo chorowitym, często bohaterami swoich utworów czynił osoby dotknięte przez różnego rodzaju choroby, a ludzie chorowici (zarówno na ciele, jak i umyśle) są często samotni, żyją w wyimaginowanym świecie, stawiają sobie absurdalne, nieżyciowe cele. Tacy są bohaterowie "Kalkwerku" napisanego przez Bernharda w 1970 roku.
Powieść zaadaptował na scenę Krystian Lupa, a premiera odbyła się w 1992 roku na Festiwalu Europy Środkowej w Cividale del Friuli we Włoszech. Spektakl uznano za wydarzenie sezonu - odtwórca głównej roli Konrada, Andrzej Hudziak otrzymał prestiżową nagrodę aktorską im. Zelwerowicza.
Kalkwerk to stary, nieczynny wapiennik, piec, w którym nie płonie już ogień. Takie odludzie kupił Konrad, by w odosobnieniu pracować nad dziełem swego życia - studium o słuchu. Mieszka z przykutą do wózka inwalidzkiego żoną; która jest tzw. osobą doświadczalną - na niej "naukowiec" prowadzi wszystkie swoje eksperymenty. Prace badawcze nie posuwają się do przodu - co chwila przeszkadzają Konradowi drobiazgi, wizyty gości, rozmowy, rąbanie drewna. Ale największy jego problem polega na tym, że owo genialne studium o słuchu istnieje tylko w skołowanej głowie bohatera - nie może, nie jest w stanie przenieść go na papier, zapisać. "Kalkwerk jest dla mnie wstrząsającym dramatem o akcie twórczym" - napisał w liście do Petera Fabjana Krystian Lupa. Krystian Lupa, asystent Konrada Swinarskiego przy nie ukończonej realizacji "Hamleta", jest twórcą teatru niezwykłego - mozolnie prowadzi widza przez meandry ludzkiej psychiki, opowiada wolno, z namaszczeniem, ale kiedy już widz da się porwać, ponieść wyobraźni reżysera, nie będzie tej trudnej wyprawy żałował. Takie wrażenia odniosłem, gdy oglądałem "Kalkwerk" na Warszawskich Spotkaniach Teatralnych. W pamięci pozostają świetne role Andrzeja Hudziaka i Małgorzaty Hajewskiej-Krzysztofik. Jednak telewidzowie staną przed trudniejszym wyzwaniem. Ponadtrzygodzinny spektakl telewizyjny kończący się po drugiej w nocy, to widowisko dla prawdziwych i wytrwałych koneserów.