Artykuły

Dzieci Arbatu

Wyreżyserowane przez Jerzego Krasowskiego, w oprawie scenograficznej Krzysztofa Pankiewicza "Dzieci Arbatu" Anatolija Rybakowa skarżyć się na brak publiczności nie będą. To pewne. A przecież jest to nieudane przedstawienie. Żyjemy wszakże w czasach, kiedy to w spektaklu gradacja wartości jest mniej więcej taka: ważne o czym jest przedstawienie, nieważne (lub mało ważne) zaś są efekty artystyczne tegoż, a więc poziom, realizacja, wykonanie.

Przedstawienie w Teatrze Małym jest - po wrocławskiej - drugą w Polsce realizacją znanej powieści Anatolija Rybakowa. Autor adaptacji, Sergiej Kokowkin, z konieczności musiał dokonać sporej selekcji materiału literackiego.

"Dzieci Arbatu" to opowieść o pokoleniu młodych ludzi, których zniszczył system stalinowski. I choć akcja tej opowieści toczy się w latach trzydziestych, dotyka spraw, które mimo upływu dziesiątków lat nie zawsze należą do przeszłości.

Struktura "Dzieci Arbatu" Jest prosta i przejrzysta. Autor konstruuje dwie perspektywy, w których czytamy powieść i w których powinniśmy oglądać przedstawienie. Jedna perspektywa prezentuje fabułę związaną z losami jednego z dwóch głównych bohaterów, Saszy Pankratowa, zdolnego, inteligentnego studenta, prawego człowieka, który wskutek uknutej wokół niego intrygi politycznej zostaje niewinnie aresztowany, osądzony i ukarany trzyletnim zesłaniem. To niewielki wyrok jak na owe czasy - powiada wuj Saszy, Riazanow (Krzysztof Chamiec) nie wiedząc wszakże o tym, iż spreparowana wina Saszy i wyrok to pułapka na niego samego. Odtąd czując się dłużnikiem będzie już całkowicie wiernopoddańczy Stalinowi. No, bo jakże inaczej, skoro ten okazał się być człowiekiem i Sasza dostał tylko trzy lata. W roli Saszy występuje Grzegorz Gadziomski (na zmianę z Piotrem Bąkiem). Jego bohater niczym szczególnym nie wbija się widzowi ni w pamięć, ni w emocje.

Druga perspektywa to sam wierzchołek góry, na której toczy się wielka gra zwana polityką, a którą kieruje drugi główny bohater powieści, Stalin. Obydwie perspektyw, zarówno ta ukazująca zwykłego człowieka, jak i ta prezentująca samego przywódcę państwa raz po raz splatają się ze sobą, zazębiają. Los Saszy, nie związanego przecież z polityka jest całkowicie uzależniony od gier politycznych, jakie toczą się na samej górze władzy. Dlatego obydwa wątki: i Saszy i Stalina są tu niezwykle ważne i ich obecność staje się nieodzowna dla ukazania zależności jednostkowego losu od ustroju, od systemu politycznego, a także dla ukazania owej machiny rozgrywek politycznych, ucisku, manipulujących i manipulowanych, morderców i ofiary.

Niestety, obsadzenie Gustawa Krona w roli Stalina okazało się fatalną pomyłką reżysera. Grany przez aktora Stalin przypomina bezradnego błazna próbującego pozować na "filozofa", zagubionego komedianta, któremu reżyser kazał wyjść na scenę i wygłosić kilka "złotych myśli" wodza. Do niczego, zresztą, nie prowadzących. Podobnie nic nie wynika z odczytywania własnej ankiety personalnej, czy scen u dentysty. To najbardziej nieudane sceny w przedstawieniu. Nie tylko nużą i skutecznie usypiają publiczność, ale także interpretacja (a właściwie jej brak) odbiera wiarygodność ludzkim cierpieniom i tragediom. Umniejszając bowiem "wszechmoc" Stalina umniejsza jego zbrodnie i odpowiedzialność za ludzkie tragedie. Wszak nieporadny błazen nie byłby przecież w stanie stworzyć okrutnego systemu, w którym tak zaprogramowano człowieka, iż ten będąc katowany nie uchylał się przed ciosem, kiedy go zaś niewinnie skazywano na śmierć brał na siebie winę, a upokarzany w swojej godności i ciemiężony w swym prawie do wolności śpiewał: "Ja drugoj takoj strany nie znaju, gdie tak wolno dyszet czełowiek" (kilkakrotnie w przedstawieniu takty tej znanej i u nas melodii wybijają kremlowskie kuranty).

Tak więc zniszczenie wątku Stalina odbiera spektaklowi fundamentalną wymowę utworu Rybakowa.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji