Artykuły

Tym i jego team

"Dżdżownice wychodzą na asfalt" w reż. Stanisława Tyma w Teatrze Polonia w Warszawie. Pisze AK [Aneta Kyzioł] w Polityce.

Stanisław Tym, Zofia Merle oraz pianista i kompozytor Jerzy Derfel pracują razem, wedle rachuby pierwszego z nich - 650 lat. Lekko licząc. Mieli więc trochę czasu, żeby się dotrzeć. Dzięki temu ich najnowszy program - napisane i wyreżyserowane przez Tyma "Dżdżownice wychodzą na asfalt", grane we foyer warszawskiego Teatru Polonia - bardziej przypomina spotkanie starych przyjaciół, na które zaprosili widzów, niż klasyczny kabaretowy spektakl. Nie brak w nim popisowych numerów Tyma i Merle, z ich autorską wersją skeczu z cyklu "Przychodzi baba do lekarza" na czele.

Nie brak odwołań do klasyki polskiego kabaretu - od kapitalnego wiersza Mariana Hemara o spadochroniarzu, po opowieść o współpracy z Jerzym Dobrowolskim, autorem zagadkowego tytułu spektaklu. Jest satyra polityczna i obyczajowa (m.in. instruktaż "inteligentnego pożyczania pieniędzy", opis, na przykładach, polskiej głupoty, "która nie ma granic na Odrze i Nysie Łużyckiej", i śpiewane kuplety komentujące tematy z ostatniej chwili). A na deser - mrożący krew w żyłach numer zatytułowany "Rodzynek przygrywa ciastu", niczego nie zdradzając - scenka, która ma szansę przejść do historii polskiego kabaretu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji