Artykuły

Jak się odchamić

Żona odeszła i żona (ego najlepszego przyjaciela. Na co dzień pracuje jako malarz-dekorator. Dopiero na scenie wychodzi z niego prawdziwy kroi Lear... To Wojciech Pokora. Tfu, co ja plotę? Przecież Pokora jest tylko aktorem, który gra aktora - dekoratora w "Dekoratorze". Teraz już jaśniej? Nie? No, to zacznijmy od początku...

Warszawski Teatr "Kwadrat" Zamiast więc siedzieć" w domu przyjechał właśnie na gościnne i oglądać odgrzewane brednie występy do Trójmiasta i pokazuje w Operze Bałtyckiej pyszną komedyjkę pod tytułem "Dekorator", autorstwa Donalda Churchilla. Trzeba przyznać, że agencji "Kontakt" - organizatorowi i sprawcy gdańskiej premiery "Dekoratora" - udało się wypełnić w poniedziałkowy wieczór salę teatralną po brzegi. I to w czasach, gdy kulturą rządzi Aleksis i piosenka chodnikowa! Zamiast więc siedzieć w domu i oglądać odgrzewane brednie z kasety wideo albo trzysta pięćdziesiąty piąty odcinek serialu "Krwiożerczy macho i supersekretarka" na kanale "Super Top Kościerzyna Hit" lub coś w tym rodzaju, idźcie do teatru. Zabawicie się niezgorzej, a przy tym można się będzie bezboleśnie - bo ze śmiechem - odchamić i przez następne dziesięć miesięcy opowiadać o tym , jak to się było w operze na spektaklu teatralnym z Warszawy. Ja tak robię. Teraz sobie poplotkujemy. Foyer, czyli tak zwany fłaj teatru, to zawsze ciekawe miejsce. Dla niektórych to, co się tam dzieje, jest ciekawsze od tego, co robią na scenie aktorzy. Ja zwróciłem uwagę na to, kto zjawił się na poniedziałkowej premierze. Oj, szeroki był to przekrój społeczny, szeroki. Od elity finansowej "w czarnych skórach i garniturach" (tutaj nowość proszę państwa: w tym sezonie nie chodzi się już do opery z telefonem komórkowym) poprzez prezesów znanych wybrzeżowych firm, jak pan Maciej Łopiński (kłaniam się uniżenie, panie prezesie!), prokuratorów (z zawodową czujnością obserwowała sztukę pani Maria Kamirska-Jeżowska, rzecznik gdańskiej prokuratury), dziennikarzy (o tych chłopcach musztardowych pisać nie będę, bo pewnie - tak, jak ja - przyleźli nażreć się za darmo), celników, właścicieli sklepów z wikliną (Sławek, mój kumpel z podwórka), długonogie studentki i krótkonogich maklerów (widziałem cię, Olo!), panie i panienki, akwizytorów, robotników i bezrobotnych. Jednym słowem NARÓD CHODZI DO TEATRU! A ty co? Siedzisz, czytasz gazetę i pewnie zaraz włączysz telewizor, bo zaczyna się "Dynastia". Marsz na przedstawienie! Będziesz miał potem co opowiadać przez następne dziesięć miesięcy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji