Artykuły

Psychodrama w Starej Prochoffni

"Dzieci śmieci" w reżyserii Marii Kwiecień Sceny Off Teatru Konsekwentnego w Teatrze Stara ProchoFFnia w Warszawie. Pisze Juliusz Pawłowski w portalu Wirtualna Polska.

Od 5 lutego w Teatrze Stara Prochoffnia możemy oglądać spektakl w reżyserii Marii Kwiecień na podstawie tekstu Athola Fugarda pt. "Dzieci śmieci" (Hello and goodbye). Prosta historia: po dwunastu latach do rodzinnego domu w małym miasteczku powraca Hester (Małgorzata Wojciechowska); tam kalekim ojcem opiekuje się jej młodszy brat, Johnnie (Rafał Fudalej). Spotkanie po latach przeradza się w psychodramę; rodzeństwo przegrzebując stare rupiecie (śmieci) w poszukiwaniu pieniędzy z odszkodowania ojca odkrywa przed nami niewesołą historię rodziny Smithów.

Ta nieskomplikowana fabuła jest dla Kwiecień pretekstem do zastanowienia się nad tym, czy dzieciństwo kiedyś się kończy; czy też jest z nami już na zawsze, do śmierci. Zrealizowany w kazamatach Starej Prochowni spektakl ma widzowi wiele do zaoferowania. Subtelnie poprowadzeni aktorzy wydobywają ze skądinąd błahego tekstu jego najgłębsze treści. Wojciechowska i Fudalej w widoczny sposób są dla siebie na scenie partnerami. Kiedy w finałowej scenie Fudalej mówi coś się zaraz stanie widownia zamiera w oczekiwaniu wybuchu, który nie nastąpi. Wszystko się już wypaliło; złudzenia prysły. Dzieci śmieci nie zaznają pocieszenia.

Żadna scena nie byłaby odpowiedniejszym miejscem do wystawienia tego chropowatego, drażniącego spektaklu niż kazamaty Prochowni. To niezwykłe i tajemnicze miejsce jest już samo w sobie nie tyle scenografią co scenerią. Również skromność środków, jakimi posłużyli się twórcy Dzieci... jest adekwatna do całości przedsięwzięcia. Pełen nagłych zrywów, szarpany rytm przedstawienia nie działa na niekorzyść, co jest zasługą tyle reżyserki ile potrafiących przykuć (i utrzymać) uwagę widza aktorów. Jeszcze słowo o nich. Zarówno Wojciechowska jak i Fudalej zdają się świetnie rozumieć znaczenie słowa monolog. Świadomość wypowiadanych kwestii sprawia, że nie grają; oni po prostu są.

Kiedy zapytałem trójki twórców, dlaczego wybrali akurat ten tekst odpowiedzieli: bo jest w nim sprawa. Dyplomowy spektakl Kwiecień Dzieci śmieci to jedna z najciekawszych propozycji Starej Prochoffni.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji