Gdańsk. Musical "Cabaret" w Maybe Theatre Company
- Gdy zobaczyłam film "Cabaret", bardzo chciałam przygotować go na scenie. Byłam zaskoczona, że można połączyć piosenki kabaretowe ze smutną opowieścią o nazizmie - opowiada Joanna Knitter, reżyser przedstawienia "Cabaret". Pierwszy z pokazów nowej produkcji Maybe Theatre Company już w czwartek.
"Cabaret" to chyba najsłynniejszy - i jeden z najpoważniejszych - musicali wszech czasów. Światowy rozgłos sztuce przyniosła adaptacja filmowa z 1972 roku w reżyserii Boba Fosse, która jednak znacznie różni się od oryginalnego tekstu. Rzeczywistość Berlina przełomu lat 20. i 30. ubiegłego wieku oglądamy oczami Sally Bowles, angielskiej piosenkarki z nocnego klubu Kit Kat, marzącej o wielkiej karierze scenicznej, amerykańskiego pisarza Clifforda Bradshawa, żydowskiego sklepikarza Shulza oraz Fraulein Schneider - właścicielki pensjonatu, w którym mieszkają bohaterowie. Tłem dla ich historii jest kryzys i zdobywający coraz większą popularność ruch nazistowski.
Maybe Theatre Company to formacja istniejąca blisko 20 lat, zrzeszająca amatorów, przede wszystkim studentów. Wszystkie przedstawienia MTC grane są w języku angielskim. Tak samo będzie z "Cabaretem", w którym zobaczymy na scenie aż 15 aktorów w wieku od 20 do ponad 40 lat. Widowisko reżyseruje Joanna Knitter, absolwentka polonistyki na UG, studentka gdańskiej Akademii Muzycznej. Jest ona przede wszystkim wokalistką, śpiewa w formacji Ziętek Band, występowała także w musicalu "Rent", przygotowanym przez MTC parę lat temu.