Artykuły

Białystok. Teatralne "Dziady" w Muzeum Rzeźby

Belzebub nosił spodnie z sukna, obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej był z blachy, a guślarz, delikatnie mówiąc, odzienie miał nędzne.W Muzeum Rzeźby im. Karnego oglądać można wystawę poświęconą "Dziadom". Nie chodzi jednak o samą tradycję wywoływania duchów, zakorzenioną w polskiej historii, co o inscenizacje Mickiewiczowskiego arcydzieła, wystawiane przez ostatnie stulecie w polskich teatrach.

W dwóch salach zgromadzono najróżniejsze eksponaty związane z teatralnym rodowodem "Dziadów" - są tu fragmenty scenografii, fotografie, szkice scenograficzne do najważniejszych spektakli w historii naszego teatru. A takich szczególnych - za sprawą twórców przedstawień - zapadających w pamięć, wiążących się też nierzadko z wydarzeniami politycznymi było w Polsce na pewno cztery.

Rok 1901, Kraków, Teatr Miejski, "Dziady" wystawia sam Stanisław Wyspiański. Rok 1934, Warszawa, Teatr Polski - reżyseruje Leon Schiller. Rok 1967, Warszawa, Teatr Narodowy - "Dziady" Kazimierza Dejmka (od nich zaczął się marcowy bunt studentów- na zdjęciu). I wreszcie rok 1973, Kraków, Teatr Stary - duchy wywołuje Konrad Swinarski. Później było w historii nie było już chyba Dziadów", które tak żywo angażowałyby widzów i były wręcz wydarzeniami narodowymi.

Wystawa jest dość skromna, ale wiele na niej ciekawych eksponatów, związanych z tymi inscenizacjami. Po Wyspiańskim zostały (liczące 107 lat) projekty scenograficzne (dramaturg-wizjoner ołówkiem wyrysował plan jednej ze scen, wiemy więc, gdzie była kruchta, gdzie okno, gdzie ołtarz). Są też zdjęcia z tamtego spektaklu - warto zwrócić uwagę na mocne makijaże aktorów. Podobnej charakteryzacji używano też 30 lat później - w spektaklu Schillera mocno umalowana jest Elżbieta Barszczewska w roli Dziewicy i Józef Węgrzyn w roli Gustawa Konrada.

Ciekawym rekwizytem jest olbrzymi blaszany obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej ze spektaklu Swinarskiego (1973). Z tego przedstawienia wyeksponowano też nie tylko szkicowane projekty kostiumów autorstwa Krystyny Zachwatowicz (Belzebuba ubrała np. w sukienne spodnie i czarne rękawiczki), ale i gotowe kostiumy na manekinach. Są tam więc np. stroje dam obecnych na balu u senatora Nowosilcowa, jest też konopny strój Guślarza.

Największy eksponat na wystawie to drewniany ołtarz do słynnej inscenizacji Dejmka z 1967 roku według projektu Andrzeja Stopki. Można sobie wyobrazić, jak pod rzeźbionymi postaciami świętych przemawiał 40 lat temu Gustaw Holoubek - najsłynniejszy chyba Gustaw Konrad w historii "Dziadów" (jego zdjęcia z tego spektaklu prezentowane są zresztą w tej samej sali).

Wszystkie przedmioty na wystawie pochodzą ze zbiorów Instytutu Sztuki PAN w Warszawie oraz polskich muzeów, m.in. z Teatralnego w Warszawie i Narodowego w Krakowie. Stamtąd też przyjechały obrazy i rysunki, przypominające nostalgiczny klimat pogańskiej ceremonii wywoływania duchów i wędrownych łączników między światem żywych i zmarłych. To np. piękne "Zaduszki" Witolda Pruszkowskiego z 1888 roku (I część tryptyku "Brzoza nad grobem"), "Wygnańcy" Jacka Malczewskiego czy cmentarny pejzaż Piotra Stachiewicza - "Kapliczka związana z obchodami "Dziadów".

I tylko szkoda, że na wystawie nie ma ani jednego "dziadowskiego" wątku białostockiego. A przecież "Dziady" naszego Teatru Dramatycznego z 1967 roku w reż. Jerzego Zegalskiego cieszyły się sporą popularnością - pokazywano je w Warszawie, Toruniu, Wrocławiu. Aktor Krzysztof Ziembiński, mistrz improwizacji, za rolę Gustawa Konrada otrzymał nagrodę na Festiwalu Teatrów Polski Północno-Wschodniej w Toruniu. Krytyk Andrzej Wróblewski w "Życiu Literackim" pisał o nim: "[Ziembiński] Konrad rozprawia z Bogiem, leżąc na podeście, jakby rozprawiał z gwiazdami. Ta scena ma w sobie coś prometejskiego: Konrad leży niby przykuty do podestu, jak do skały; jest zbuntowany, bluźnierczy, pełen żaru, świadomy swej siły i niemocy jednocześnie. Ziembiński okazał w tej scenie dojrzałość aktorską i świadomość ludzką, co zbliża go do typu bohatera współczesnego. Improwizacja jest w tym ujęciu pięknym akordem przedstawienia".

W archiwach teatru na pewno coś po tym przedstawieniu zostało. Szkoda, że nie pokazano tego na wystawie.

Muzeum Rzeźby im. Alfonsa Karnego (ul. Świętojańska 17), "Dziady" - wystawa czynna codziennie (oprócz poniedziałków) do końca lutego w godz. 10-17

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji