Festiwal Genius Loci w Nowej Hucie
- Na co liczę? Że dostaniemy od mieszkańców Nowej Huty artystyczne błogosławieństwo. Sukcesem festiwalu będzie już to, że nas zaakceptują w swojej przestrzeni - mówi BARTOSZ SZYDŁOWSKI, szef krakowskiego Stowarzyszenia Teatralnego "Łaźnia" i Festiwalu Genius Loci.
Tym razem festiwal odbywać się będzie nie w dawnej żydowskiej dzielnicy Kazimierz, ale w Nowej Hucie. Dlaczego? Bo kilka miesięcy temu Łaźnia przeprowadziła się z Kazimierza (kłopoty lokalowe) do największej, 300-tys. dzielnicy Krakowa. Stowarzyszenie dostało od gminy budynek po dawnych warsztatach szkolnych.
- Festiwal będzie więc też naszym przywitaniem się z mieszkańcami Nowej Huty, czymś w rodzaju artystycznego wieczorku zapoznawczego - mówi Szydłowski. - Chcemy im pokazać, że Łaźnia to miejsce spotkania z pozoru dwóch różnych światów: artystycznej kreacji i zwyczajnego życia. Kiedy wprowadziliśmy się na Kazimierz, nie byliśmy pewni, czy ludzie zaakceptują naszą obecność. Teraz zdajemy podobny egzamin właśnie w Nowej Hucie.
Niedzielny wieczór odbywać się będzie pod hasłem "Noc afirmacji". Temat: pojęcie wspólnoty. M.in. Łaźnia poprosiła mieszkańców o przyniesienie przedmiotów, które są w jakiś sposób dla nich ważne i mają historię. Te opowieści będzie można usłyszeć w Łaźni, a własną interpretację przedstawią artyści, m.in. Sławek Shuty, Grupa 8, Anna Burzyńska, Paweł Jurek i Małgorzata Owsiany.
W niedzielę w Łaźni na osiedlu Szkolnym 26 artyści pożegnają się też z Kazimierzem - wystawą fotograficzną i wspomnieniami. Nieco później rozpocznie się teatralna cześć wieczoru, czyli spektakl "Tezeusz w labiryncie" Teatru Chorea - to połączenie tańca i muzyki, powrót do świata mitów i najprostszych symboli.
Bohaterem poniedziałkowego wieczoru - buntu - będzie ulica. - Ale nie tylko ulice i osiedla nowohuckie - mówi Szydłowski. - Chcemy się zastanowić przeciw czemu tak naprawdę buntują się młodzi ludzie, czego im brakuje, za czym tęsknią, czego poszukują. W programie znajdą się pokazy multimedialne, koncert węgierskiego hip-hopu, pokaz graffiti, niezależnych filmów, happening free style TV Jakuba Palacza, czytanie "Cukru w normie" Sławka Shuty. Także spektakl Teatru Modrzejewskiej z Legnicy "Made in Poland" w reżyserii Przemysława Wojcieszka (autor filmu "W dół kolorowym wzgórzem", laureat Złotych Lwów Gdańskich).