Artykuły

Między wierszami

"Spokojnie.. .ten ty to nie ty..."- mówi ex Królowa do umierającego Króla w sztuce E. Ionesco "Król umiera, czyli ceremonie", której premiera odbyła się ostatnio na deskach Narodowego Starego Teatru. W tym przedstawieniu rozmawia się z widzem także "między wierszami". Reżyser przywołał tu aluzyjnie wielkie momenty w dziejach tej sceny- pisze Wojciech Markiewicz w Temi.

"Spokojnie.. .ten ty to nie ty..."- mówi ex Królowa do umierającego Króla w sztuce E. Ionesco "Król umiera, czyli ceremonie", której premiera odbyła się ostatnio na deskach Narodowego Starego Teatru. Ten spektakl Piotra Cieplaka, koncert sław polskiej sceny dramatycznej (A. Polony, J. Trela, A. Dymna, D. Segda) jest faktycznie hołdem dla owianych legendą ról, przedstawień i reżyserów. Musi poruszać i porusza, niezależnie od znajomości historii teatru.

Ionesco wraz z reżyserem stawiają bowiem istotne pytania, na które można różnie odpowiedzieć: Czy to wszechobecna, dumna z siebie i agresywna czasami młodość jest motorem przemian? Kto winien jest przemijaniu? Czy odejście w inną rzeczywistość następuje po długim i męczącym "pomoście", czy łagodną rzeką Charona? Co jest po tamtej stronie, za zamkniętymi drzwiami? Kiedy dwoje połączonych losem staruszków po długim przeciskaniu się między rzędami pełnymi zaskoczonych widzów dociera do kresu wędrówki (drzwi widowni), przez szczelinę wpada łagodny snop światła, słychać jakby płacz dziecka, widać jakby świętą figurę...

W 1973 roku tę samą przestrzeń dzielił drewniany podest "Dziadów" K. Swinarskiego, a ta sama Anna Polony z Guślarzem wsłuchiwała siew odgłosy wywożonych na Sybir więźniów. W "Ceremoniach"- pożegnaniu Starego Króla z Królestwem i życiem, Ionesco dotyka istoty rzeczy. Czy pamiętają Państwo zaduszkowy wieczór w Tarnowskim Teatrze, kiedy po przedstawieniu "Krzeseł" Ionesco (około Święta Zmarłych w 2005 r.) zaproponowałem, żeby dwójka protagonistów w osobach pp. Lidii Holik-Gubernat i Mariusza Szaforza wspomnieli związanych z Tarnowem autorów, którzy odeszli. Na zaproszeniu widniał tytuł:"Krzesła. Między wierszami". Bo najważniejsze sprawy dzieją się właśnie między wierszami. Jeżeli jesteś zakochany - w kimś lub w czymś i nie chcesz wypaść naiwnie i banalnie - powiedz to między wierszami. Mądry polityk żyje nie tym co pod presją tłumu wypowie "na wierzchu", ale między wierszami. "Między" mieści się istota rzeczy.

W przedstawieniu Narodowego Starego Teatru rozmawia się z widzem także "między wierszami". Reżyser przywołał tu aluzyjnie wielkie momenty w dziejach tej sceny: "Dziady" i "Wyzwolenie" Konrada Swinarskiego (A. Dymna nuci piosenkę Z. Koniecznego, A. Polony przychodzi na scenę jako Muza). Aktorzy jak za dawnych, dobrych czasów przynoszą również do teatru swoją prywatność. "Co w nich jest z samych - mąk i duszy bole...".-pisał o aktorach wnikliwy obserwator ich życia St. Wyspiański. On jeden żartobliwie definiował duszę jako coś, " czego nie masz wypisanego na gębie". Dlatego do scenicznego Treli mówi sceniczna Polony: "ten ty, to nie ty". A zatem sztuka, podobnie jak sen, może być znieczuleniem, antidotum na złych ludzi, złe czasy, milczącego Boga.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji