Artykuły

Łódzka opera z polityką w tle

Czy przez odwołanie Kazimierza Kowalskiego, dyrektora artystycznego Teatru Wielkiego, rozpadnie się rządząca województwem koalicja PO i PSL? Już wisi na włosku - pisze Marcin Kwintkiewicz w Gazecie Wyborczej - Łódź.

Wszyscy spodziewali się, że dni dyrektora naczelnego łódzkiej opery Marka Szyjki są policzone. Po konflikcie z Kazimierzem Kowalskim, dyrektorem artystycznym Teatru Wielkiego, Szyjko złożył rezygnację zaledwie po kilku miesiącach pracy. Zarząd województwa w środę nieoczekiwanie odwołał nie Szyjkę, ale Kowalskiego. Powód? "Brak elementarnego współdziałania z przełożonym, forma i sposób komunikowania się ze współpracownikami, kontestowanie sposobu zarządzania teatrem, a także podejmowanie działań mogących zagrozić kondycji ekonomicznej placówki" - czytamy w oficjalnym komunikacie Urzędu Marszałkowskiego. Jak ustaliliśmy, obrady zarządu były kilkugodzinne i bardzo burzliwe. Ostateczny wynik głosowania: 3-1 za odwołaniem Kowalskiego. "Za" byli wszyscy marszałkowie związani z Platformą Obywatelską, "przeciw" Elżbieta Nawrocka z PSL. Jak twierdzą uczestnicy spotkania, Nawrocka miała na zakończenie nawet powiedzieć: "Odwołanie Kowalskiego jest niezgodne z umową koalicyjną". "A gdzie w umowie jest punkt o Kowalskim" - ripostowali marszałkowie z PO.

- Musieliśmy przeciąć chory układ trwający w operze od sierpnia - mówi osoba związana z PO. - Dlaczego? Bo dyrektor naczelny ma prawo dobrać sobie współpracowników, którzy będą realizować jego program naprawczy. I tyle.

Mimo wszystko wydawało się, że w sporze obu dyrektorów Kowalski ma wszystkie atuty w ręku: od lat związany jest z operą, od lat też związany jest z PSL, który w Łódzkiem nadzoruje placówki kulturalne w regionie. I dodatkowy plus: wspólne zamiłowanie do muzyki z byłym prezesem PSL Jarosławem Kalinowskim. Na jego stronie internetowej można przeczytać, że Kalinowski patronuje festiwalowi operowo-operetkowemu w Ciechocinku. Od ponad 10 lat organizuje go Polska Opera Kameralna, której szefem jest właśnie Kazimierz Kowalski. W 2001 r. Kowalski startuje z okręgu łódzkiego do Sejmu - gdy prezes PSL to obecny wicemarszałek Sejmu. Lokalni ludowcy mówią, że Kowalski często przychodził na narady łódzkiego PSL.

Poseł Mieczysław Łuczak, szef PSL w Łódzkiem: - Nic dziwnego, bo Kazimierz Kowalski jest członkiem naszego ugrupowania. Nie pierwszym lepszym, ale wybitnym artystą i śpiewakiem operowym. Mamy swój honor i nie jesteśmy maszynkami do głosowania w sejmiku. Jeśli Platforma nie potrafi dotrzymać partnerskiej umowy koalicyjnej, to poszukamy innego wyjścia. Do stołków nie jesteśmy przymocowani.

Łuczak zapowiedział już pilne spotkanie z marszałkiem Włodzimierzem Fisiakiem i Cezarym Grabarczykiem, szefem PO w Łódzkiem. Do rozmów ma dojść przed najbliższą sesją sejmiku, czyli 21 października.

Dziś koalicja PO-PSL ma w sejmiku 20 radnych. Wspiera ją też czterech byłych radnych PiS. W 36-osobowym sejmiku to zdecydowana większość.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji