Artykuły

Nieznośny urok przeciętności

"Pakujemy manatki. Komedia na osiem pogrzebów" w reż. Iwony Kempy z Teatru im. Horzycy z Torunia na XXVIII Warszawskich Spotkaniach Teatralnych. Pisze Maria Paska w Teatrakcjach.

Warszawscy widzowie, spragnieni nowych podniet teatralnych, ruszyli szturmem na wznowione Warszawskie Spotkania Teatralne. Nareszcie mogli zobaczyć przedstawienia, o których tyle słyszeli! Czy rzeczywiście?

28. WST są reklamowane jako "21 najgłośniejszych spektakli z 18 teatrów z całej Polski". I faktycznie, stołecznej publiczności dostał się sznur niekwestionowanych perełek teatralnych, takich jak przegląd "ZADARA.PL" czy cykl "Wrocław OFF". W tej kolii pełnej diamentów występuje też czasem... węgiel. Dlaczego akurat węgiel? Aby odpowiedzieć na to pytanie, warto przypomnieć sobie lekcję chemii z liceum. Oba te kamienie mają identyczny wzór chemiczny. Różnią się budową, a konkretnie ułożeniem atomów. Jak to się przekłada na język teatru?

Przyjrzyjmy się spektaklowi "Pakujemy manatki. Komedia na osiem pogrzebów" Teatru im. Horzycy z Torunia. Tekst znanego warszawskiej widowni Hanocha Levina ("Krum" w TR Warszawa) to materiał na kameralne przedstawienie o ludziach przed, po i w trakcie ważnych wyborów. To moment odpoczynku i refleksji, przed - jak się okazuje - często ostateczną podróżą. Pojawiają się senne zjawy i wysłańcy z zaświatów. Przy tym tekst nie stroni od trafnych i umiejętnie podpatrzonych dialogów. To galeria najróżnorodniejszych postaci, umożliwiających prawdziwy popis aktorski - wielu się to udało, zwłaszcza Jolancie Teskiej jako Loli. Jednak inni wydają się być zagubieni, pozostawieni samym sobie. Zresztą całe przedstawienie sprawia takie wrażenie - trudno doszukać się tu znamion inscenizacji (pomimo Lauru Konrada dla reżyserki Iwony Kempy). I to jest chyba ten inaczej ułożony atom, który sprawia, ze potencjalny diament jest tylko węglem.

Wieczór z Teatrem im. Horzycy był na pewno bardzo wartościowy, ze względu na ciekawy tekst i uzdolnionych aktorów "z prowincji", nieznanych stołecznym widzom. Pomimo pewnych zalet pozostaje jednak pytanie: dlaczego Festiwal "21 NAJGŁOŚNIEJSZYCH spektakli" sygnuje swoim znakiem przedstawienie bynajmniej nie głośne i raczej przeciętne?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji