Artykuły

Warszawa. "Starość jest piękna" na placu Konstytucji

W podwórku kamienicy przy ul. Pięknej, gdzie mieści się Teatr Polonia, trwają próby spektaklu "Starość jest piękna". Reżyser Łukasz Kos przygotowuje przedstawienie, które od poniedziałku będziemy mogli oglądać na placu Konstytucji.

Plenerowa scena Teatru Polonia została uruchomiona na placu Konstytucji w ubiegłe wakacje. Ma już swoich wiernych widzów: przychodzą na "Lament na placu Konstytucji" czy "Pchłę Szachrajkę".

Pomysł wystawiania spektakli na ulicy doceniło także środowisko teatralne - w "Konkursie na wystawienie polskiej sztuki współczesnej" Krystyna Janda otrzymała nagrodę za koncepcję przedstawienia "Lament...", a Olga Sarzyńska i Maria Seweryn zostały docenione za role matki i córki. Spektakl na podstawie sztuki Krzysztofa Bizio opowiadał o troskach i nadziejach szarego życia trzech kobiet: córki, matki i babci. Przekrzykiwały one rumor tramwajów, rozmawiających przechodniów, aby opowiedzieć o tym, co je boli.

Od poniedziałku na scenie pod arkadami będziemy mogli zobaczyć i usłyszeć problemy starszych osób. Przedstawienie "Starość jest piękna" jest przygotowywane na podstawie książki Esther Vilar. W latach 80. wywołała ona wśród niemieckich publicystów i czytelników poruszenie, a także zainteresowanie tematem starości. Książka oraz napisany później na jej podstawie dramat mają charakter manifestu. Postulują założenie partii starców.

- Ta sztuka nie opowiada linearnej historii. To krzyk zbiorowości, starszych, sfrustrowanych ludzi, którzy mówią o sobie "my" i przeciwstawiają swój świat innym, młodszym - mówi Łukasz Kos, reżyser przedstawienia. - Ten tekst zakłada, że starcy są jedną, jak to się teraz modnie mówi, z grup wykluczonych. Dlatego lepiej wystawić go na ulicy niż w teatrze, bo już samo przekrzykiwanie jeżdżących tramwajów, rozmawiających ludzi pokazuje zmaganie, które każdego dnia podejmują starsi ludzie, żeby ktoś ich zauważył - dodaje Łukasz Kos.

Esther Vilar zaznacza w tekście sztuki, że powinni ją zagrać młodzi aktorzy, którzy raz wcielą się w młodych, a raz starych ludzi. Przedstawienie Teatru Polonia w większości przygotowali twórcy dwudziestokilkuletni. - Aktorzy czytali książkę Vilar i wybierali te fragmenty, które opowiadały o tym, czego boją się oni sami, kiedy myślą o swojej przyszłości: niepełnosprawności, nieporadności, braku energii, utracie marzeń. Nasi aktorzy nie zagrają więc jakichś abstrakcyjnych osób, tylko siebie młodych i siebie starych, wściekłych albo pogodnych, a jednak zmuszonych przez okoliczności, aby krzyczeć we wspólnej sprawie - mówi Tomasz Śpiewak, który napisał scenariusz sztuki. Młodym twórcom towarzyszy dojrzała aktorka Maria Klejdysz.

Premierowe przedstawienie zostanie zagrane w poniedziałek, 14 lipca, o godzinie 17. Spektakl będzie pokazywany w wakacje w dni powszednie na zmianę z "Lamentem...".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji