Artykuły

Jak dziecięcy sen

"Sentymentalny utwór na czterech aktorów" w reż. Piotra Cieplaka Teatru Montownia w Teatrze Praga w Warszawie. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.

Wszyscy widzimy, że współczesna kultura coraz silniej zdominowana jest przez obraz. To przesunięcie akcentu z formy werbalnej na formę wizualną łączy się z szybkim rozwojem mediów elektronicznych, no i kolorowej prasy, tzw. tabloidów, gdzie najważniejsze jest zdjęcie. Gdy spojrzeć na kierunek, w jakim postępuje rozwój kultury wizualnej, wyraźnie widać, iż uprzywilejowane miejsce ma dziś tzw. obraz skandaliczny, któremu najczęściej towarzyszy adekwatne po temu słowo, czyli język nasycony wulgaryzmami. Natomiast słowo w jego pięknej, szlachetnej, wysublimowanej postaci zostało zepchnięte gdzieś na daleki margines. W tym zatrważającym procesie często bierze nadzwyczaj aktywny udział także teatr.

Odbywające się bez słów najnowsze przedstawienie Teatru Montownia "Utwór sentymentalny na czterech aktorów" można potraktować jako swego rodzaju protest przeciw tym "chorym" nurtom obezwładniającym dziś teatr. W tym niezwykle uroczym spektaklu jego twórcy specjalne miejsce pozostawili odbiorcy. Niejako do współudziału w spektaklu została dopuszczona wyobraźnia widzów. Na niej właśnie bazuje to przedstawienie. A środkami wyrazu są tutaj: gest, mimika, sposób poruszania się aktorów, operowanie umownymi rekwizytami symbolizującymi rozmaite przedmioty, a także muzyka i efekty dźwiękowe naśladujące śpiew ptaków, szum wiatru, hałas ulicy itp. Wszystko jest tu umowne, zamknięta z kilku stron przestrzeń sceny koncentruje uwagę widza na tym kawałku, gdzie toczy się bezsłowna akcja.

To świat jak z bajki, zbudowany niczym z dziecinnych wycinanek. Ale nie jest to świat dziecinny, choć w jego scenograficznej budowie wykorzystano najprostsze elementy, jak papier, karton, sznurek, taśma klejąca, bambus. W tym umownym świecie są: papierowy domek, papierowe kwiaty podlewane papierową konewką, papierowa filiżanka, z której mieszkaniec domku codziennie popija herbatę, papierowe drzewko z papierowymi jabłkami, papierowe pantofelki, papierowy magnetofon, z którego tuby wydobywają się papierowe nutki, papierowy deszcz z wyciętymi w papierze kroplami w kształcie łez. Są też papierowe ptaki i piesek zrobiony z kartonika. Prawdziwi są tu tylko ludzie, dzięki nim właśnie wszystkie te przedmioty nabierają życia. Czterech aktorów: Montowni: Rafał Rutkowski, Adam Krawczuk, Marcin Perchuć i Maciej Wierzbicki, w formie pantomimy, posługując się umownym gestem i ruchem ciała, opowiada historię tych czterech mężczyzn, kilka dni z życia każdego z nich. Nic szczególnego, ale to zarazem metafora naszej egzystencji, tak kruchej, tu na ziemi, jak ten prowizoryczny, papierowy domek zamknięty na klamerkę, który przy nawet lekkim podmuchu wiatru rozpadnie się. Skała bowiem jest gdzie indziej, nie w tym doczesnym wymiarze. Tych czterech bohaterów to cztery różne osobowości, cztery różne losy.

Pod papierową rynną swoje siedzisko ma Kloszard, którego marzeniem jest mieć coś do zjedzenia. Ale nie smuci się z powodu sytuacji, w jakiej się znalazł, potrafi cieszyć się życiem. Doskonała rola Rafała Rutkowskiego. Naprzeciw w papierowym domku mieszka samotny Pan Poduszka, człowiek zalękniony, nieufny, ale gdy któregoś dnia pojawia się pies, zaprzyjaźnia się z nim i codzienne życie nabiera dla niego nowego znaczenia. Adam Krawczuk jako Pan Poduszka mimiką twarzy znakomicie uwyraźnia stan emocji swego bohatera. Scena z pieskiem jest tak "prawdziwa", że zapominamy, iż to tylko kartonik wygięty w kształcie psa. Całkowicie odmienny tryb życia prowadzi Szczurołap, który nocą łapie szczury, w dzień zaś pracuje jako urzędnik banku. Maciej Wierzbicki tą świetną rolą wnosi dodatkowy element: humoru wynikającego z niby-strachu. Czwarty bohater zamieszkujący w tym papierowym świecie to Pan Przygoda, niemający stałego miejsca, podróżujący, kochający przyrodę, można powiedzieć poeta naturszczyk. Piękna, liryczna scena Marcina Perchucia w tej roli, kiedy próbuje niejako uchwycić krople padającego deszczu. Znakomicie zestrojona gra cieni i postaci. A muzyka dopełnia całości. Bardzo ważna jest tutaj strona muzyczna, a właściwie dźwiękowa. Zespół "Tupika", czyli duet Szamburski i Zakrocki, skrzypek i klarnecista, z użyciem także innych instrumentów, pełni tu funkcję współnarratora.

Ten przeuroczy spektakl, doskonale pomyślany, zrealizowany i wspaniale zagrany przez aktorów przypomina o funkcji artystycznej teatru, o jego umowności, którą widz, zasiadając w fotelu na widowni, przyjmuje i wchodzi w tę umowną rzeczywistość przedstawioną jako swoją, pobudzając do działania własną wyobraźnię. Ta wyobraźnia ma tu funkcję szczególną, uruchamia bowiem te sfery spektaklu, które nie są wyreżyserowane, bo i nie mogą być wyreżyserowane. Ta część przedstawienia oddana jest w pacht wyobraźni widza. I to zarówno tego dorosłego, jak i tego małego. Spektakl ten bowiem można określić jako familijny. Wiek nie odgrywa tu roli, ma znaczenie jedynie przy odczytywaniu przesłania, starsi odczytają więcej, to zrozumiałe. Ale i ci duzi, i ci mali podążają za bohaterami tego papierowego świata, towarzysząc im swymi dobrymi emocjami. Bo spektakl Piotra Cieplaka i aktorów Teatru Montownia niesie pozytywne wartości, jest apoteozą życia w jego różnym wymiarze. W tych doświadczeniach niosących zarówno radość, jak i smutek. Życie przecież układa się jak sinusoida - raz jesteśmy na górze, przeżywając szczęśliwe dni, innym razem na dole, smutni, bo dotknęło nas bolesne doświadczenie. Ale wszystko to jest przemijające, doczesne, niczym utkane z papierowej materii, wartość trwała i niezmienna dopiero przed nami. Trzeba tylko na nią zapracować.

Ten utrzymany w konwencji pewnej - niemal dziecięcej - naiwności spektakl jest delikatną, poetycką metaforą pokazującą człowieka nie w jego małości i degradacji - jak oglądamy to na co dzień w teatrach - lecz w jego pięknej harmonii z otaczającą przyrodą, w jego lgnięciu do drugiego człowieka i dzieleniu się tym, co się ma.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji