Artykuły

Tarnów. Z Teatru Solskiego do Opery Krakowskiej

Grażyna Nowak złożyła rezygnację z funkcji wicedyrektora Tarnowskiego Teatru. Z początkiem września rozpocznie pracę w Krakowie, ale nie zrywa zupełnie z Tarnowem i teatrem, w którym pracowała ponad 20 lat, przez ostatnie pół roku pełniąc obowiązki dyrektora.

Personalnych zmian w teatrze ciąg dalszy. Początkiem roku prezydent Tarnowa odwołał Wojciecha Markiewicza ze stanowiska dyrektora naczelnego i artystycznego Tarnowskiego Teatru im. L. Solskiego, a obowiązki dyrektora przejęła jego dotychczasowa zastępczyni Grażyna Nowak. Początkiem lipca poznamy nazwisko nowego szefa tarnowskiej sceny, a tymczasem z teatru odchodzi Grażyna Nowak. Kilka dni temu złożyła wypowiedzenie, które zostało przyjęte przez prezydenta Tarnowa.

Jakie są powody takiej decyzji? - Otrzymałam propozycję pracy w innym teatrze, w innym mieście, propozycję bardzo dla mnie interesującą. Nie ukrywam, że się nad nią jakiś czas zastanawiałam. Nie była to łatwa decyzja, ale podyktowana chęcią poznania innego świata, innej przestrzeni dotyczącej również sztuki - mówi Grażyna Nowak. - Do niedawna nie bardzo mogłam mówić o konkretach, ale dziś już mogę powiedzieć, że przyjęłam propozycję pracy w Operze Krakowskiej. Bardzo się cieszę z podjętej decyzji. Opera Krakowska rozpoczyna nowy etap swojego istnienia, w niedalekiej przyszłości przeprowadzi się z Teatru im. Słowackiego, który użyczał jej gościny, do

własnego, nowoczesnego gmachu, co da jej zupełnie nowe możliwości. Tak więc i przed operą, i przede mną nowe wyzwania.

Grażyna Nowak pracować będzie w tarnowskim teatrze do końca sierpnia, a początkiem września podejmie pracę już w Krakowie. - Jestem w teatrze do końca czerwca, potem chciałabym rozpocząć urlop. Oczywiście, jeśli będę potrzebna w teatrze w Tarnowie, to bez względu na formalne rozstrzygnięcia jestem do dyspozycji.

Zmiany w teatrze następują zaledwie na trzy miesiące przed kolejną edycją Ogólnopolskiego Festiwalu Komedii Talia i u progu nowego sezonu. Jak mówi Grażyna Nowak, "Talia" ma się świetnie. Sam festiwal to finał kilkumiesięcznych przygotowań, którymi przez ostatnie miesiące kierowała. - Budżet festiwalowy to kwota ponad 150 tysięcy złotych, którą udało mi się pozyskać. Poza tym jest Jacek Głomb, dyrektor artystyczny festiwalu, który wspólnie z selekcjonerami pracuje nad kształtem artystycznym imprezy. Za kilka dni spotkamy się w Tarnowie, by rozmawiać o ostatecznym wyborze przedstawień konkursowych. Od kilku miesięcy prowadzę rozmowy z dwoma teatrami z Warszawy i Krakowa, które deklarują chęć pokazania swoich przedstawień już poza konkursem. Finalizowane jest zaproszenie teatru z Nowosybirska, potwierdzone są zaproszenia dla dramaturgów, którzy będą realizować projekt "Komedie pisanie na gorąco", ogłoszone zostały konkursy organizowane wokół Talii, zaangażowałam grupę wolontariuszy, którzy-mam nadzieję - wytrwają do końca i będą bardzo pomocni. Zorganizowany jest klub festiwalowy, wstępnie już wynajęte zostały sale -wylicza Grażyna Nowak.

Podczas przerwy urlopowej prace nad kolejną edycją Talii będą kontynuowane, a już zadaniem nowego dyrektora będzie ustalenie szczegółowych warunków technicznych i finansowych z teatrami, które zaprezentują się podczas festiwalu.

Mimo zawirowań personalnych, odwołania dyrektora Markiewicza w połowie sezonu, udało się zrealizować przyjęte wcześniej plany artystyczne. - Zgodnie z planami, mieliśmy w tym półroczu dwie premiery. Trzeci projekt, związany z postacią Herberta, który przygotowuje Krzysztof Miklaszewski, jest na etapie organizacji. Została ponownie złożona aplikacja do ministerstwa o dodatkowe fundusze. Od decyzji ministerstwa, a potem od nowego dyrektora, zależeć będzie realizacja tego projektu. Z planów wynika, że mają być jeszcze dwie premiery- wrześniowa i grudniowa. Niezależnie od tego, nowy dyrektor ma pełną dowolność w kreowaniu planów artystycznych tarnowskiej sceny - wyjaśnia.

Grażyna Nowak nie zamierza całkowicie rozstawać się z Tarnowem. - Od wielu lat jestem tarnowianką, mimo iż urodziłam się w Przemyślu. Utożsamiam się z Tarnowem, nie wyprowadzam się z tego miasta na zawsze, aczkolwiek na pewno będę więcej czasu spędzała poza Tarnowem, co będzie się wiązało z moją nową pracą. Ale już myślę, jak zawodowo działać w naszym Tarnowie, niezależnie od tego, co będę robiła w Krakowie - deklaruje.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji