Artykuły

Wrocław. Nowy letni festiwal

Już prawie dwustu wykonawców zgłosiło się do udziału w nowym wrocławskim festiwalu. I ciągle zgłaszają się kolejni.

Festiwal Podwodny Wrocław wymyślili Arek Bagiński i Maciej Frett, czyli filary zespołu Job Karma oraz Marcin Wiktorski z Browaru Mieszczańskiego. Nie dysponując budżetem, zarażali wrocławskich artystów samą ideą zjednoczenia miejscowych młodych twórców. Marcin Wiktorski: - W krótkim czasie złożyliśmy ciekawy program, powiększyło się też grono organizatorów.

Dopięty na ostatni guzik jest już program koncertów. Zagrają m.in. zespoły Hurt, Kormorany, Job Karma, Majahba, Lili Marlene, Patrisia i Agim Dżeljilji z grupy Oszibarack i Igor Pudło ze Skalpela. Gościem specjalnym będzie japońska wokalistka Lelani. W sumie wystąpi ponad trzydziestu artystów. W Browarze stanie też scena dźwiękowych eksperymentów Noise Devastation, swoją strefę będą mieli wrocławscy DJ-e i artyści multimedialni. Scenę-wyspę postawi Art Cafe Kalambur. Michał Litwiniec, muzyk i menedżer: - Będzie coś dla ducha, czyli muzyka, oraz coś dla ciała, czyli wegańskie posiłki.

Wśród kilkunastu plastyków, którzy zadeklarowali udział w Podwodnym Wrocławiu, są Piotr Jędrzejewski i Jurek Kosałka, a wśród filmowców m.in. Bodo Kox, bracia Piotr i Dominik Matwiejczykowei i Dariusz Szermanowicz. Zobaczymy też dzieła grup filmowych Videoterroristen, Moustache Filmnacja oraz prace studentów wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych.

Arkadiusz Bagiński, koordynator Sceny Filmowej: - Będą projekcje w salach i na dziedzińcach Browaru, może nocne kino pod gwiazdami. Lista pomysłów i twórców jest ciągle otwarta.

Festiwal zaplanowano na 10-13 lipca, ale "podwodne" działania rozpoczną się już 28 i 29 czerwca: swój spektakl "Wrocław, seks i brzydkie słowa" [na zdjęciu]pokaże teatr Ad Spectatores. Wcześniej zobaczymy też przedstawienia Zakładu Krawieckiego ("Spot", 3 lipca) i Sceny Witkacego.wro ("Czerwone nie parzy", 9 lipca), 1 lipca otwarta zostanie wystawa fotograficzna w Domu Edyty Stein.

Podwodny Wrocław będzie imprezą biletowaną.

Marcin Wiktorski: - To będą naprawdę symboliczne opłaty. Karnet na trzy dni będzie kosztował 15 zł, bilet na pojedynczy dzień 6 zł. Dostaliśmy pomoc od miasta, zgłosili się sponsorzy. Dzięki temu mamy na oświetlenie, nagłośnienie i zabezpieczenie imprezy. Artyści i organizatorzy nie dostają gaży.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji