Artykuły

Warszawa. Festiwal Sztuki Otwartej Wisłostrada

Z Maciejem "Maćko Korbą" Cierlińskim rozmawia Marcin Flint. W piątek i sobotę na Cyplu Czerniakowskim usłyszymy, co potrafi wirtuoz liry korbowej, towarzyszyć będzie teatrowi tańca mufmi. Życie Warszawy rozmawia z nim o Festiwalu Sztuki Otwartej Wisłostrada, ale też o zgrzytających mechanizmach, demonizmie Syrenki i spodziewanych niespodziankach.

Przemierzyłeś wiele muzycznych gatunków. Na Festiwalu Wisłostrada, gdzie reggae wymiesza się z techno, hip-hopem i drum'n'bassem, powinieneś się czuć jak ryba w wodzie...

Maćko Korba: Raczej jak syrenka w Wiśle. Owszem, podoba mi się, że na festiwalu znajdzie się wiele wątków etnicznych, związanych z muzyką nowoczesną. Rzeczywiście pasuje to idealnie do tego, co robimy.

Da się to jakoś zaszufladkować?

- Tak, ale raczej pod kątem muzyki współczesnej. Po prostu bardziej interesuje nas aktualizowanie tradycji, a nie wierne odtwarzanie jej.

Podczas Wisłostrady zaprezentujesz się w dwóch projektach. Village Kolektiv zajmuje się właśnie aktualizowaniem tradycji. Łączenie bułgarskich czy kurpiowskich melodii z nowoczesnymi brzmieniami, electro i drum'n'bassem nie jest chyba łatwe?

- Ale i nie jest trudne. Na przykład na pomysł wplatania motywów bułgarskich wpadła Weronika Kołacińska. Jest on realizowany bez specjalnych wysiłków. U nas idee nie kiszą się miesiącami, aż w końcu coś z nich wyjdzie. Wychodzimy z założenia, że im łatwiej, tym fajniej.

Nie wierzę, że mówi to osoba, która jako jedna z nielicznych opanowała tak niecodzienny instrument jak lira korbowa.

- Teraz - kosztem ćwiczeń - dbam już o to, by mieć więcej czasu na życie. Siedząc w domu, człowiek popada w marazm. Nie ma potem czego opowiadać w czasie koncertów.

Tych jest dużo, zwłaszcza że Village Kolektiv jednoczy indywidualności znane m.in. z Masali czy Kapeli Ze Wsi Warszawa. Jak to wszystko działa?

- Różnie. Nieraz zgrzytliwie, by potem chodziło jak w zegarku i tryby napędzały się nawzajem. Od tego jest zegarmistrz Rafał Kołaciński. On to wszystko nakręca.

Motywem przewodnim festiwalu jest wspomniana syrenka. Planujecie ów symbol wpleść jakoś w występ?

- Syrenka kojarzy mi się raczej z pierzastym stworem o szponach ptaka. Dopiero później ją złagodzono, sprowadzając do postaci rybki. Wcześniej był to demoniczny stwór. Jeżeli do czegoś będziemy nawiązywać, to właśnie do tego.

A czego możemy spodziewać się po twoim drugim występie, kiedy towarzyszyć będziesz teatrowi tańca mufmi? Nie jest to dla ciebie coś nowego?

- Występowałem wcześniej z ludźmi z Makaty, więc spotkanie z teatrem mam, brzydko mówiąc, zaliczone. Jednak granie muzyki przeznaczonej do tańca będzie z pewnością czymś nowym. Spodziewać należy się samych niespodzianek, bo takie jest założenie wszystkich koncertów, w których biorę udział. Stąd też bierze się problem z wydawaniem płyt. Materiał na nich jest odtwarzalny, a ja chcę wiązać swoje granie z momentem, chwilą. Jeżeli zagram jakieś utwory, to nie ma co liczyć na to, że usłyszysz je podczas występu, jaki zagram na przykład za tydzień.

Który z występujących na Wisłostradzie projektów warto zobaczyć?

- Niestety, nie znam wszystkich zespołów grających na Cyplu Czerniakowskim. Nie odpowiem, bo nie chcę popełnić faux pas. Rzadko słucham muzyki. A jeśli już, to teraz głównie Steve'a Reicha. Odprężający i idealny do słuchania w mieście.

Przed nami

13 i 14 czerwca (piątek i sobota) na Cyplu Czerniakowskim odbywać się będzie Festiwal Sztuki Otwartej Wisłostrada.

Pierwszego dnia ze sceny głównej popłynie dancehall, ragga i hip-hop. W roli gwiazd wystąpią wrocławski zespół Natural Dread Killaz (godz. 20.30) i brytyjski Overproof Soundsystem (godz. 22). Równolegle posłuchać będzie można techno, dubu i reggae.

W sobotę na największy aplauz liczyć mogą EastWest Rockers (godz. 19.30), Świetliki (godz. 21) i Village Kolektiv (godz. 22.30).W namiotach od godz. 20 zapanuje drum'n'bass (specjal- nym gościem jest londyńczyk Ed Rush) i soundsystemy.

Scena Amnesty International przez cały festiwal zaprasza na wykłady, warsztaty i projekcje filmowe. Zobaczymy także plenerowe spektakle teatralne - nie zabraknie mufmi teatru tańca, Znaku, Makaty, Sukaoff i Woskresinni.

Bilet wstępu na każdy dzień Wisłostrady kosztuje 20 zł. Więcej informacji znajdziemy na stronie internetowej www.wislostrada.com.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji