Artykuły

Kraków. Wmurowanie aktu erekcyjnego pod budowę Opery Krakowskiej

- Bardzo się cieszę, że nareszcie Operze Krakowskiej udało się - po tylu latach - doczekać tak wspaniałego dnia, kiedy to na placu budowy został wmurowany akt erekcyjny - mówił Piotr Rozkrut, naczelny dyrektor Opery Krakowskiej. - Teraz nie ma już odwrotu. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Opera Krakowska powstanie, i to powstanie szybko.

Sobotnia [30 października] uroczystość wmurowania aktu erekcyjnego pod budowę nowego gmachu Opery Krakowskiej - która odbywała się w trakcie jubileuszu 50-lecia tej instytucji - zgromadziła przedstawicieli rządu, władz miasta, regionu, a przede wszystkim pracowników Opery Krakowskiej. - Dobry początek to więcej niż połowa sukcesu - mówił Janusz Sepioł, marszałek województwa małopolskiego. - Opera od samego początku była bezdomna. Dziś mamy szansę zmienić ten stan. To będzie budynek na miarę artystów, których tutaj mamy - dodał.

Podczas uroczystości Waldemar Dąbrowski, minister kultury, stwierdził, że upatruje w tej ceremonii "wielki symbol rozpoczęcia czasu budowania w kulturze polskiej". - Przed paroma dniami polscy rolnicy dostali pierwsze pieniądze z funduszy unijnych. Dziś polska kultura dostaje pierwszy wyraźny bonus. Ale to dopiero początek. Zaczynamy w Krakowie, ale za chwilę zacznie się budowa sali koncertowej w Katowicach i w Poznaniu, muzeum sztuki w Łodzi i w Toruniu. To wszystko jest wynikiem naszej obecności w Unii Europejskiej - mówił minister Dąbrowski.

Zwrócił też uwagę, że "opera jest syntezą miasta, kultury, społeczeństwa, środowisk artystycznych". - Przed wami czas wielkiej kreacji - mówił minister zwracając się do dyrekcji i zespołu. - Najpierw budynek, a zaraz potem seria znakomitych spektakli, w co wierzę.

Do zamurowywania aktu erekcyjnego ruszyli wszyscy goście uroczystości oraz pracownicy teatru. Wśród nich nie zabrakło także Bogusława Nowaka, poprzedniego dyrektora Opery Krakowskiej, inicjatora budowy. - Taki dzień się rzadko zdarza - mówił Bogusław Nowak. - Ale pamiętajmy, że teatr to nie tylko budowa, ale to przede wszystkim ludzie, zespół. O tym nie można zapomnieć, zwłaszcza w tak trudnym dla teatru momencie - podkreślał.

Budowa przy ul. Lubicz 48, która została rozpoczęta we wrześniu, będzie trwała 28 miesięcy. Przez ten czas ma powstać nowoczesny teatr z widownią na 760 miejsc, z dużym zapleczem scenicznym, salami prób, garderobami, biurami, sklepami, kawiarnią, restauracją. Istniejący zabytkowy budynek operetki zostanie wpisany w nowoczesną bryłę teatru. Nowy budynek zaprojektował Romuald Loegler oraz współpracujący z nim Piotr Urbanowicz i Grzegorz Dresler. Budowa opery będzie kosztowała ponad 54 mln zł, z czego 75 proc. pieniędzy pochodzić będzie ze środków strukturalnych.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji